Litewskie eliminacje do Eurowizji: Jurorzy znowu podpadli widzom

Liepa Mondeikaitė-Norkevičienė cieszyła się dużym poparciem widzów, fot.
Liepa Mondeikaitė-Norkevičienė cieszyła się dużym poparciem widzów, fot. Skirmantas Lisauskas/BNS
podpis źródła zdjęcia

W sobotni wieczór odbył się kolejny odcinek litewskich eliminacji do Eurowizji. Ponownie wyłoniono dwóch uczestników, którzy zmierzą się w etapie finałowym o podium reprezentanta Litwy na konkursie w Szwajcarii. Po zsumowaniu głosów jury i widzów okazało się, że w finale eliminacji zobaczymy zespół „Katarsis” oraz artystkę „Amoralu”.

Wyniki ponownie rozczarowały widzów. Liepa Mondeikaitė-Norkevičienė, która cieszyła się dużym poparciem, nie dołączyła do grona zakwalifikowanych.

 

Sytuacja jest bardzo podobna do poprzedniego odcinka eliminacji, kiedy do finału nie trafił faworyt widzów „Black Biceps”. Tym razem to Liepę fani Eurowizji chcieli zobaczyć w finale, jednak liczba punktów jury do tego nie dopuściła. Artystka była na drugim miejscu pod względem liczby głosów widzów, a jury zdecydowało się umieścić ją na miejscu trzecim.

 

Po zsumowaniu wszystkich głosów grupa „Katarsis” otrzymała dwanaście punktów, a „Amoralu” i Liepa równo po 17.

 

Zgodnie z zasadami krajowych eliminacji EUROVIZIJA.LT, jeśli uczestnicy zbiorą tę samą liczbę punktów w etapach eliminacyjnych, wyższą pozycję w tabeli ogólnych wyników zajmuje artysta, który zdobył więcej punktów od jury.

 

Widzowie czują się ignorowani

 

Na organizatorów konkursu ponownie wylała się fala krytyki w mediach społecznościowych.

 

„W takich wypadkach głos widzów (większości) powinien mieć większe znaczenie niż komisja składająca się z 4-5 osób” – pisze jedna z oburzonych osób na facebooku.

 

Liepa podziękowała swoim fanom za wsparcie, przyznając, że dużo ją nauczyło to doświadczenie.

źródło: TVP Wilno, eurovizija.lt
Więcej na ten temat