Niepokojące, a jednak znajome. Moja córka poszła do polskiego przedszkola, znając język ojczysty naprawdę dobrze, a dwa lata później jej polszczyzna wzbogaciła się o nowe słowa i wyrażenia – niestety, nie w języku polskim. Coraz częściej podczas zabawy zaczęła wtrącać rosyjskie zwroty, które jak się okazało, przyniosła z przedszkola.