W drugą rocznice najbardziej tragicznej katastrofy w historii Grecji ludzie wyszli na ulice, aby wyrazić swoje niezadowolenie z rządzących, którzy do dziś nie zostali rozliczeni ze swoich win. W Atenach demonstracje przerodziły się w zamieszki, a w całym kraju trwa 24-godzinny strajk generalny.