Węgry przesadziły? Estonia chce odebrać im prawo głosu na forum UE

, fot. Getty Images/Eduard Kryzhanivskyi/Ministry of Foreign Affairs of Ukraine/Global Images Ukraine
Estoński minister spraw zagranicznych Margus Tsahkna, fot. Getty Images/Eduard Kryzhanivskyi/Ministry of Foreign Affairs of Ukraine/Global Images Ukraine
podpis źródła zdjęcia

Po tym, jak Węgry wymusiły zniesienie sankcji Unii Europejskiej (UE) wobec kilku Rosjan, Estonia wzywa do odebrania Budapesztowi prawa głosu w UE. „Węgry systematycznie działają przeciwko wspólnym interesom bezpieczeństwa Europy i dlatego musimy szybko podjąć konkretne kroki” – powiedział w Tallinie estoński minister spraw zagranicznych Margus Tsahkna.

Minister Tsahkna stwierdził, że należy uruchomić procedurę uniemożliwiającą Węgrom oddawanie głosu na podstawie art. 7 Traktatu UE. Przewiduje on zawieszenie prawa głosu państw członkowskich, jeśli dopuszczają się one poważnych i trwałych naruszeń wartości UE.


Głosowanie ws. przedłużenia sankcji wobec Rosji wstrzymywały Węgry. Do podjęcia decyzji wymagana była jednomyślna zgoda 27 państw członkowskich UE, ale węgierscy urzędnicy stawiali warunki. Za negocjacje w tej sprawie była odpowiedzialna Polska, która sprawuje obecnie prezydencję w Radzie UE.


Węgry powiedziały, że zgodzą się na przedłużenie sankcji tylko z „powodów politycznych”, jeśli trzech rosyjskich biznesmenów zostanie usuniętych z listy osób objętych sankcjami, powiedział Tsahkna. Ostatecznie sankcje zostały przedłużone, ale ze względu na sprzeciw Węgier z objętych nimi podmiotów usunięto cztery osoby.  


Rząd premiera Viktora Orbána w przeszłości wielokrotnie opóźniał decyzje dot. rosyjskich sankcji.

źródło: ELTA, fot. Getty Images/Eduard Kryzhanivskyi/Ministry of Foreign Affairs of Ukraine/Global Images Ukraine
Więcej na ten temat