Ištvan Kvik: Rom to nie Cygan

Ištvan Kvik podczas festiwalu Gypsy Fest, fot. organizatorzy Gypsy Fest
Ištvan Kvik podczas festiwalu Gypsy Fest, fot. organizatorzy Gypsy Fest
podpis źródła zdjęcia

Romowie wciąż pozostają jedną z najbardziej dyskryminowanych grup społecznych na Litwie. Opowiadają historie, które nam trudno sobie wyobrazić – na co dzień doświadczają nie tylko jawnej, ale i ukrytej dyskryminacji. Przewodniczący Litewskiej Wspólnoty Romów, Ištvan Kvik, zauważa jednak pozytywne zmiany i cieszy się, że czasy, gdy Romowie ukrywali swoją tożsamość, powoli odchodzą w przeszłość.

Znany działacz romski sam doświadczył licznych przejawów dyskryminacji. Po latach pracy nad projektami społecznymi, integracją Romów i zmianą postaw społecznych dostrzega jednak stopniową poprawę sytuacji. Gdy Ištvan Kvik zauważył, że młodym Romom trudno znaleźć pracę, założył restaurację romską i sam zatrudnił w niej rodaków, aby pokazać, że Romowie to pracowici i odpowiedzialni ludzie.


Ostatnio bardzo dużo pracujesz z młodzieżą romską. Czy czują się oni wykluczeni i dyskryminowani przez społeczeństwo?


Przede wszystkim chciałbym podkreślić, że nasza młodzież romska jest niezwykle aktywna, utalentowana i odważna. Widzę ogromny sens w pracy z młodymi ludźmi – chcę przekazać im nie tylko tradycje, historię i kulturę naszej społeczności, ale także zachęcić do integracji ze społeczeństwem. Sam dorastałem w czasach, gdy wyśmiewanie Romów było niemal normą. Nawet nauczyciele pozwalali sobie na drwiny. Nie chcę, aby moje dzieci czy wnuki musiały tego doświadczać. Dlatego realizujemy różne projekty, które nie tylko pomagają Romom zaprezentować się społeczeństwu, ale także dodają im odwagi i pewności siebie. Chcemy, aby nie obawiali się, że w trakcie rozmowy o pracę czy wynajmowania mieszkania spotka ich dyskryminacja. Romowie żyją na Litwie od ponad 500 lat, ale wciąż borykają się z wykluczeniem. Chcemy pokazać, że jesteśmy otwartą, towarzyską społecznością o silnych tradycjach rodzinnych i wspólnotowych.


W zeszłym roku podczas festiwalu GYPSY FEST odbył się po raz pierwszy na Litwie i w krajach bałtyckich konkurs młodych Romów „Romavision”. Jak wpłynął on na życie uczestników?


Bardzo pozytywnie, jednak trzeba zaznaczyć, że nie było łatwo przekonać młodych ludzi do występu przed publicznością. Romowie często unikają rozgłosu. Nawet jeśli w mediach pojawiają się pozytywne artykuły o Romach, wciąż można natknąć się na negatywne komentarze, drwiny i przejawy dyskryminacji. Takie sytuacje dotykają każdego, nie tylko młodzież. W takich warunkach młodzi Romowie boją się integracji. Niektórzy uczestnicy ROMAVISION po raz pierwszy opuścili swoje rodzinne miejscowości i odwiedzili Wilno. Nie powinno tak być – każdy powinien mieć równe szanse na rozwój.


Cieszę się, że w ubiegłym roku w konkursie ROMAVISION wzięli udział nie tylko Romowie z Litwy, ale także z Łotwy i Estonii. Uczestnicy przyciągnęli duże zainteresowanie mediów i społeczeństwa. Mimo wielkiego talentu, bardzo się stresowali, ale wszyscy wypadli znakomicie. Wiem, że życie niektórych z nich diametralnie się zmieniło – mieli okazję koncertować za granicą, otrzymali propozycje udziału w różnych projektach. To właśnie cel tego konkursu – pokazać młodzieży, że są pełnoprawnymi członkami społeczeństwa i dać im siłę do działania. Wystarczy uwierzyć w siebie.


Jak przebiegają przygotowania do tegorocznego festiwalu?


Wraz z całą ekipą intensywnie pracujemy nad organizacją tegorocznej edycji festiwalu. Po raz pierwszy festiwalowe wydarzenia rozciągną się na dwa dni. Tak jak w poprzednich latach, festiwal zostanie zorganizowany jako część Jarmarku Narodów w Wilnie. Pierwszego dnia, 12 września, odbędzie się barwna, teatralna parada w centrum Wilna. Mieszkańcy i goście miasta usłyszą romską muzykę, rytmy i zobaczą tańce. Nie zabraknie niespodzianek. Po paradzie na placu Ratuszowym powstanie romska wioska, gdzie odbędą się występy artystyczne, będzie można nabyć rękodzieło romskie oraz spróbować tradycyjnych dań.


Drugiego dnia, 13 września, zaprosimy wszystkich na wielki koncert w sali COMPENSA. Na razie nie chcę zdradzać szczegółów, ale szykujemy prawdziwą „bombę” kultury romskiej. Wystąpią nie tylko najzdolniejsze romskie zespoły z Litwy, ale także goście z Norwegii, Francji, Hiszpanii, Łotwy, Estonii i prawdopodobnie kilku innych krajów.


Każdego roku festiwal ma swoje hasło. Jakie będzie w tym roku?


Tegoroczne hasło brzmi: „Boisz się Cygana? Poznaj Roma”. Bardzo mi się podoba, ponieważ niesie głębokie przesłanie. Misją festiwalu jest dialog kulturowy, który pozwala obalać stereotypy. Wcześniej mieliśmy hasło „Rom to nie dżin”, aby pokazać, że Romowie nie są istotami mistycznymi. A jednak wciąż podczas niektórych obchodów Zapustów są przedstawiani obok czarownic czy diabłów. Na szczęście z roku na rok jest tego coraz mniej i uważam, że to dowód na to, iż nasza praca przynosi efekty.


W tym roku chcemy zrobić kolejny krok naprzód i cieszymy się, że Romowie nie tylko przestają być traktowani jak postacie z bajek, ale też coraz rzadziej nazywani są „Cyganami”. W zeszłym roku na Litwie wprowadzono długo wyczekiwaną zmianę – w paszportach w miejscu oznaczenia narodowości można już wpisać „Rom”, podczas gdy wcześniej używany był wyraz „Cygan”. Trudno to sobie wyobrazić, ale dopiero teraz to się zmieniło. 


Wciąż zdarza się, że słowo „Cygan” jest używane jako obelga, sposób na poniżenie drugiego człowieka. Mnie osobiście ono nie rani, ale dzisiaj chcemy jasno powiedzieć: Rom to nie Cygan. Jestem Romem, po prostu Romem. Takim samym człowiekiem, jak każdy inny w tym kraju. Nie ma powodu, by się mnie bać.


Wszyscy wiemy, że zmiany nie zachodzą z dnia na dzień, dlatego nie przestaję o tym mówić. Ludzie często kierują się fałszywymi przekonaniami, bo zwyczajnie nie mieli okazji poznać naszej społeczności. Badania pokazują, że większość osób, które deklarują, że nie chcą mieszkać czy pracować z Romami, tak naprawdę nigdy nie miała z nimi żadnego kontaktu.


Podczas GYPSY FEST chcemy to zmienić – pokazać, że nie ma się czego bać. Poznanie prowadzi do zrozumienia, a zrozumienie do szacunku. Poprzez muzykę i taniec pragniemy zaprezentować prawdziwą kulturę Romów i rozwiać mity, które wokół niej narosły.


Czy w tym roku w ramach festiwalu ponownie odbędzie się konkurs ROMAVISION?


Oczywiście! Aktualnie trwa nabór uczestników. Będą z nimi pracować profesjonaliści, którzy podzielą się swoją wiedzą podczas specjalnego obozu talentów. Chciałbym, żeby nie tylko zdobyli nowe umiejętności, ale także poczuli się jak prawdziwe gwiazdy. Wierzę, że to doda im pewności siebie, by nie ukrywać się w swoich małych miejscowościach czy wyłącznie we własnej społeczności. Romowie to niezwykle utalentowany naród, a jego przyszłość zależy od naszej młodzieży.


Finaliści będą mieli okazję wystąpić przed wielotysięczną publicznością podczas wielkiego koncertu w sali COMPENSA. Dla większości z nich będzie to pierwszy raz, gdy będą mieli okazję wystąpić przed tak ogromną publicznością.


Czasem słyszę sceptyczne opinie na temat tego konkursu, ale ja nie mam co do niego żadnych wątpliwości. Pamiętam, jak po raz pierwszy organizowaliśmy GYPSY FEST – to była wtedy niewielka, ale piękna parada na Starym Mieście w Wilnie. A dziś? Dziś festiwal jest rozpoznawalny w całej Litwie, a nawet na arenie międzynarodowej. Zdobył uznanie i stał się prestiżowym wydarzeniem. To wymagało czasu, ciężkiej pracy i oczywiście wsparcia społeczeństwa. Z każdym rokiem czujemy coraz większe zainteresowanie mediów i instytucji, co ma dla nas ogromne znaczenie. Nie mam wątpliwości, że ROMAVISION czeka podobna przyszłość.


Moim marzeniem jest, aby ten konkurs stał się pierwszym krokiem do tego, by Romowie mogli brać udział w Eurowizji jako samodzielni uczestnicy. Od kilku lat rozmawiamy o tym z organizatorami – oczywiście są pewne biurokratyczne przeszkody, ale wierzę, że uda nam się je pokonać.

źródło: Organizatorzy Gypsy Fest, fot. organizatorzy Gypsy Fest
Więcej na ten temat