Opozycja w Samorządzie Rejonu Wileńskiego dopatruje się nieprawidłowości w działaniach frakcji Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin. Jej członkowie wydali zgodę na wyasfaltowanie drogi prowadzącej do domu doradcy posła na Sejm Jarosława Narkiewicza.
100 tys. euro podatków mieszkańców rejonu wileńskiego pójdzie, że tak powiem, na taką łaskę.
Punktem zapalnym stała się ulica Sadowa w Duksztach. Rada Samorządu Rejonu Wileńskiego, w której większość stanowią przedstawiciele AWPL-ZChR, w drodze wyjątku zadecydowała o jej wyasfaltowaniu. Tak się składa, że przy tej ulicy mieszka Sławomir Subotowicz, doradca posła na sejm Jarosława Narkiewicza.
„100 tys. na łaskę”
“Problem nie w tym, że ta czy inna ulica zostanie wyasfaltowana. W rejonie wileńskim mamy mnóstwo dróg, które nie są wyasfaltowane. Mamy metodyki, według których wybierane są drogi do wyasfaltowania w trybie priorytetowym. Są to miejscowości, gdzie są szkoły, gdzie mieszka dużo osób. W przypadku ulicy Sodu w Duksztach widzimy, że tam jest sześć domów i działka, więc nie jest ona priorytetem” – powiedział TVP Wilno Daniel Ilkiewicz, radny Samorządu Rejonu Wileńskiego z ramienia Partii Wolności.
Jego zdaniem podjęta przez radę decyzje jest przykładem nepotyzmu.
“Pan Waldemar Urban jako przewodniczący frakcji AWPL, ale również dobry przyjaciel pana Subotowicza, bo pracują razem w Sejmie, złożył taką poprawkę do rady, która większością głosów zagłosowało za, więc 100 tys. euro podatków mieszkańców rejonu wileńskiego pójdzie, że tak powiem, na taką łaskę. Zadaję sobie pytanie, a co dalej? Złote tabliczki dla radnych AWPL czy rondo Waldemara Tomaszewskiego, a może pana Urbana” – ironizował Ilkiewicz.
„Polityczna farsa”
Przewodniczący frakcji AWPL-ZChR w radzie Samorządu Rejonu Wileńskiego Waldemar Urban całą sytuację nazwał polityczną farsą.
“Jeszcze latem ubiegłego roku do naszej frakcji wpłynął wniosek od 30 mieszkańców o wyasfaltowanie tej drogi. Sprawdziliśmy – droga była planach samorządowych. W starostwie Dukszt, to jedyna droga, która w ciągu 35 lat nie była asfaltowana, dlatego we frakcji zdecydowaliśmy o wciągnięciu jej do tegorocznego budżetu” – w rozmowie z TVP Wilno powiedział Urban.
Radny dodał, że takie drogi nie mają żadnych szans na wygraną z innymi drogami, przy których mieszka więcej ludzi.
Ponadto w samorządzie nie ma żadnego procentu pieniędzy skierowanego na potrzeby drogowe dla tych mniejszych starostw, dla tych mniejszych dróg – stwierdził Urban.
A co z doradcą posła na Sejm Jarosławem Subotowiczem? Wniosek o wyasfaltowanie drogi został złożony w ubiegłym roku, kiedy Subotowicz nie był jeszcze doradcą posła.
“Długi czas czekaliśmy i dopiero teraz jest odpowiedź. Pan Ilkiewicz nie widzi, że tam, gdzie w rejonie wileńskim budują się nowobogaccy, natychmiast są asfaltowane drogi” – ubolewał Subotowicz.
A co na to mieszkańcy?
Zapytaliśmy mieszkańców Dukszt, co sądzą o tej sprawie. “Liberałowie mówią, że nie wolno asfaltować. Czemu, bo mieszka tam Subotowicz, tylko dlatego? Tam inni też mieszkają, czemu on ma być winny za wszystko?” – powiedział spotkany przez nas Wojciech.
“Czy ja wiem, tam kilka domów, może i trzeba. Wszyscy jesteśmy Duksztanami, może wszystkim trzeba, czy ulica krótka czy ulica długa?” – twierdzi pani Czesława.
“Tylko ta jedna droga asfaltu nie ma, a wszędzie jest położony. Gdzie trochę przy władzy, tam wszędzie jest” – oburzał się Zenon.
Nie pierwsza taka droga
Przypomnijmy, kilka lat temu doszło do podobnej sytuacji. Wyasfaltowano drogę prowadzącą obok domu ówczesnego premiera Sauliusa Skvernelisa. Wnioskował o to Jarosław Narkiewicz, który był ministrem komunikacji w jego rządzie. Wtedy nikt nie został oskarżony.
W tym przypadku może być inaczej. Kto ma rację w tej sprawie, orzeknie STT. Grupa mieszkańców rejonu wileńskiego skierowała do Specjalnej Służby Śledczej skargę w związku z decyzją o wyasfaltowaniu drogi w Duksztach.