Litwinizm oraz podobne teorie negujące istnienie litewskiej państwowości są częścią przygotowań do wojny informacyjnej – twierdzi Auksė Ūsienė, doradczyni Departamentu Komunikacji Strategicznej Wojska Litewskiego.
Według niej, Rosja przed inwazją na Ukrainę szerzyła narrację o sztuczności języka ukraińskiego i nieistnieniu tego państwa. Podobne teorie o Litwie są od ponad dekady propagowane przez część rosyjskich i białoruskich historyków.
„Mówią, że nie było litewskiego języka państwowego, że Litwa powinna być Żmudzią. Można to uznać za teorie spiskowe, ale w rzeczywistości to przygotowanie do wojny informacyjnej” – powiedziała Ūsienė.
Ekspertka podkreśla, że takie narracje, w tym te o rzekomej białoruskiej tożsamości WKL, są akceptowane przez część białoruskich opozycjonistów, co może prowadzić do zagrożenia ze strony Białorusinów mieszkających w Litwie w przypadku przyszłego konfliktu.
Litwinizm jako narzędzie wojny hybrydowej
Litewski wywiad określa litwinizm jako element białoruskiego szowinizmu, który podważa bałtyckie pochodzenie władców WKL. Zgodnie z analizami, reżim Łukaszenki wykorzystuje tę ideologię do tworzenia napięć między Litwinami a białoruską diasporą, co może zaszkodzić ich integracji w Litwie.
Na początku roku białoruska opozycja zaprezentowała projekt „paszportu” z litewskim symbolem Pogoni, co spotkało się z protestami litewskich działaczy. Litewski parlament stwierdził, że takie dokumenty nie będą miały mocy prawnej, jednak wywiad ostrzega, że wśród białoruskiej diaspory mogą znajdować się zwolennicy skrajnych ideologii.
„Faza przygotowań wojny informacyjnej nigdy nie jest krótka” – zaznaczyła Ūsienė.