Liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska ostrzega, że miejsce niezależnych mediów w jej kraju może zostać zajęte przez propagandę. Podczas spotkania z politykami Unii Europejskiej wezwała do wsparcia dla „Radia Wolna Europa”, które od lat pełni istotną rolę w informowaniu Białorusinów o wydarzeniach na świecie i w ich własnym kraju.
„Niezależne media to nasze połączenie z prawdą, to więź między ludźmi na emigracji a tymi, którzy pozostali w kraju. Każdego dnia białoruskie wolne media docierają do co najmniej 3 milionów dorosłych. Jeśli te media upadną, zostaną zastąpione przez media propagandowe, a my możemy stracić umysły ludzi w kraju” – mówiła Cichanouska we wtorek w Sejmie.
W styczniu 2023 roku w Wilnie otwarto biuro RFE, w którym pracują białoruscy dziennikarze zmuszeni do ucieczki po wyborach prezydenckich w 2020 roku, nieuznanych przez Zachód. W grudniu 2021 roku RFE zostało w Białorusi uznane za „organizację ekstremistyczną”, a rozpowszechnianie i korzystanie z jego wiadomości stało się przestępstwem.
Cichanouska podkreśliła, że wolne media są kluczowe dla przyszłości demokratycznej Białorusi, zwłaszcza teraz, gdy propaganda reżimu Alaksandra Łukaszenki oraz rosyjskie narracje próbują wpłynąć na opinię publiczną.
Przeciwko nowej „żelaznej kurtynie”
Podczas swojej wizyty w Sejmie Cichanouska odniosła się również do propozycji litewskich konserwatystów dotyczącej zaostrzenia polityki migracyjnej wobec Białorusinów i Rosjan. Posłowie Laurynas Kasčiūnas, Audronius Ažubalis i Valdas Rakutis zarejestrowali projekt ustawy, który przewiduje cofnięcie zezwoleń na pobyt dla osób regularnie podróżujących do Rosji i Białorusi oraz ograniczenie możliwości uzyskania nowych wiz.
Cichanouska zaapelowała, by nie tworzyć nowej „żelaznej kurtyny”, która mogłaby zaszkodzić przeciwnikom reżimu uciekającym przed represjami. „Myślę, że to reżim Łukaszenki powinien być karany, ale musimy pozostać otwarci na ludzi. Rozumiem kwestie bezpieczeństwa Litwy i w pełni je szanuję. Jednak musimy utrzymać otwarte relacje międzyludzkie, ponieważ litewska granica jest tym, co łączy Białorusinów uwięzionych w więzieniach reżimu z wolnym światem” – podkreśliła.
Zaostrzenie polityki migracyjnej wobec obywateli Białorusi i Rosji
Litewski Sejm już wcześniej przyjął przepisy ograniczające wjazd obywateli Białorusi i Rosji. Od 2023 roku obowiązuje ustawa wprowadzająca sankcje dla tych państw, której celem jest wsparcie Ukrainy i ograniczenie wpływu agresorów na Litwie. Aktualne przepisy obowiązują do 3 maja 2025 roku, lecz rząd zaproponował ich przedłużenie do 2 maja 2026 roku.
Zgodnie z ustawą obywatele Rosji i Białorusi nie mogą składać wniosków o wydanie wiz Schengen i zezwoleń na pobyt, z wyjątkiem przypadków rekomendowanych przez litewskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Ograniczenia obejmują również zakup nieruchomości, przewóz ukraińskiej waluty oraz import produktów rolnych i pasz z Rosji i Białorusi.
Konserwatyści argumentują, że osoby regularnie podróżujące do Rosji i Białorusi mogą być werbowane przez tamtejsze służby specjalne i wykorzystane do celów wywiadowczych. Wyjątki od restrykcji mają dotyczyć jedynie kierowców ciężarówek, podróży tranzytowych oraz przypadków wynikających z obiektywnych okoliczności.
Cichanouska wyraziła nadzieję, że władze Litwy znajdą sposób na ochronę bezpieczeństwa narodowego, nie zamykając jednocześnie drzwi dla tych, którzy uciekają przed represjami reżimu Łukaszenki.