Salome Zurabiszwili, piąta prezydent Gruzji, powiedziała, że jej kraj stoi w obliczu egzystencjalnego wyzwania, a „rosyjski koszmar” powraca.
„Dziś, gdy Gruzja stoi w obliczu jednego z największych zagrożeń dla swojej demokracji we współczesnej historii, przyszłam nie tylko podziękować, ale także wezwać do działania” – powiedziała we wtorek litewskim posłom.
„Ten rosyjski koszmar, o którym myśleliśmy, że jest już historią, powraca, by prześladować nas w XXI wieku” – dodała.
Dziękując Litwie za jej wieloletnie wsparcie dla dążenia Gruzji do niepodległości i integracji euroatlantyckiej oraz za wsparcie podczas wojny z Rosją w 2008 r., powiedziała, że kryzys w Gruzji wykroczył poza oszustwa wyborcze i stał się kryzysem politycznym.
Według niej, partia rządząca, „Marzenie Gruzińskie”, próbuje za wszelką cenę skonsolidować swoją władzę, aby zrekompensować malejące poparcie ludzi i popycha kraj z powrotem w objęcia Rosji.
„Stoimy w obliczu zupełnie innego rodzaju wyzwania, które można nazwać wyzwaniem egzystencjalnym, uzurpacją naszego przeznaczenia” – powiedziała Zurabiszwili.