Efekt rozmów ukraińsko-rosyjskich

12 godzin trwały w Rijadzie rozmowy amerykańsko-rosyjskie. Dziś za stołem negocjacyjnym usiadły delegacje ukraińska i amerykańska. Biały Dom poinformował, że obie strony - Rosja i Ukraina - zgodziły się międy innymi na zapewnienie bezpiecznej żeglugi na Morzu Czarnym oraz że zostaną opracowane mechanizmy, które pozwolą na zatrzymanie ataków powietrznych na cele sektora energetycznego.

W oświadczeniu USA czytamy też, że "Stany Zjednoczone pomogą Rosji przywrócić dostęp do światowego rynku eksportu produktów rolnych i nawozów". Strona rosyjska od szerszych komentarzy się wstrzymuje. Jedynie podkreśla, że na razie są to rozmowy techniczne, bez szczegółów i rezultatów. Jeden zadeklarowany częściowy rozejm już został złamany, przez obie strony. Było to po rozmowach Donalda Trumpa i Władimira Putina, którzy zgodzili się wówczas na trzydziestodniowe zawieszenie broni dotyczące obiektów energetycznych i innych rodzajów infrastruktury na Ukrainie. Według Wołodymyra Zełenskiego, by zakończyć tę wojnę, trzeba też wywrzeć presję na agresora. Ukraina dąży, by do procesu negocjacyjnego dołączyli inni partnerzy. Nie wiadomo jednak, czy Moskwa zgodzi się na udział w procesie negocjacyjnym innych krajów, poza Stanami Zjednoczonymi. W momencie, gdy toczą się rozmowy pokojowe, trwają zmasowane ataki na osoby cywilne. Rannych zostało kilkadziesiąt osób, w tym dzieci. Siły obrony powietrznej Ukrainy poinformowały, że unieszkodliwiły 112 z ponad 140 takich maszyn.

Więcej na ten temat