Ukraina oskarża Rosję o zbrodnię wojenną po ataku na Charków. Zginęły osoby cywilne

Wojna na Ukrainie, fot.
Wojna na Ukrainie, fot. Getty Images/Sofiia Bobok/Anadolu
podpis źródła zdjęcia

Ukraina oskarżyła Rosję o dokonanie „zbrodni wojennej” oraz o „naruszenie międzynarodowych norm prawa humanitarnego” podczas ostatniego ataku na Charków. Rosyjskie drony spadły m.in. na szpital wojskowy. Według lokalnych władz, personel leczony w placówce ucierpiał w wyniku ataku, a co najmniej dwie osoby zginęły w jednym z budynków mieszkalnych.

Dmytro Chubenko, rzecznik prokuratury regionalnej w Charkowie, potwierdził dwie ofiary śmiertelne i dodał, że co najmniej 30 osób, w tym dzieci, zostało rannych. Służby ratunkowe poinformowały, że „masowy atak” spalił jeden z domów, a także uszkodził inne budynki mieszkalne, biurowce, samochody oraz garaże.


Ukraińska armia podała, że dron typu Szahed uszkodził budynek szpitala wojskowego i okoliczne domy. Kijów zazwyczaj nie ujawnia liczby ofiar wśród żołnierzy, więc nie podano, ilu wojskowych zostało rannych.


Ataki rosyjskie na Charków i inne ukraińskie miasta miały miejsce w czasie, gdy administracja prezydenta Donalda Trumpa stara się o szybkie zakończenie wojny. Stany Zjednoczone prowadzą rozmowy z Rosją oraz Ukrainą, jednak Moskwa odrzuciła wspólną propozycję Waszyngtonu i Kijowa o bezwarunkowym rozejmie, a Ukraina oskarża Rosję o sabotowanie rozmów i przedłużanie ofensywy.


„Propozycja Ameryki o bezwarunkowym rozejmie jest już zbyt długo na stole, bez odpowiedzi ze strony Rosji” – powiedział prezydent Wołodymyr Zełenski w przemówieniu wieczornym. „Rozejm mógłby już być, gdyby na Rosję wywierano odpowiednią presję” – dodał, dziękując krajom, które rozumieją sytuację i nałożyły dodatkowe sankcje na Kreml.


Mimo że zarówno Moskwa, jak i Kijów zgodziły się na koncepcję rozejmu na Morzu Czarnym po rozmowach z przedstawicielami USA, Rosja oświadczyła, że umowa wejdzie w życie dopiero wtedy, gdy Zachód zniesie część sankcji.


Komentatorzy wskazują, że zbliżenie między Waszyngtonem a Moskwą po powrocie Trumpa do Białego Domu oraz jego groźby zaprzestania wsparcia dla Kijowa mogły wzmocnić pewność siebie Władimira Putina. Dwa dni temu Putin wezwał do powołania „administracji przejściowej” jako elementu procesu pokojowego. Prezydent Rosji wielokrotnie kwestionował „legitymację” Zełenskiego po wygaśnięciu jego pierwszej kadencji w maju 2024 roku, gdyż wybory w czasie wojny są zawieszane zgodnie z ukraińskim prawem.

źródło: IAR, fot. Getty Images/Sofiia Bobok/Anadolu
Więcej na ten temat