Skazana Le Pen się nie poddaje. Ma nadzieję wygrać kolejne wybory prezydenckie we Francji

Marine Le Pen, fot. Getty Images/Sylvain Lefevre
Marine Le Pen, fot. Getty Images/Sylvain Lefevre
podpis źródła zdjęcia

Marine Le Pen, liderka francuskiej skrajnej prawicy, skazana za defraudację środków publicznych, powiedziała w poniedziałkowym wywiadzie telewizyjnym, że nadal ma nadzieję na zdobycie prezydentury.

W poniedziałek sąd uznał Le Pen winną defraudacji środków publicznych w związku z fikcyjnymi stanowiskami w Parlamencie Europejskim (PE) stworzonymi przez partię Zgromadzenie Narodowe (RN), której przewodziła. Została wykluczona z udziału w wyborach na pięć lat. Le Pen odpiera zarzuty.


W wywiadzie dla francuskiej telewizji TF1 podkreślała, że Sąd Apelacyjny może mieć jeszcze czas na uchylenie wyroku skazującego. Stwierdziła, że odwoła się od „decyzji politycznej” i że „w żadnym wypadku” nie wycofa się z życia politycznego. 


„Nie pozwolę się usunąć w ten sposób. Zamierzam wykorzystać wszystkie możliwe środki prawne. Jest mała droga. Jest naprawdę wąska, ale istnieje” – powiedziała. Według Le Pen, apelacja zostanie złożona „tak szybko, jak to możliwe”.


Nazywając siebie „faworytką” w wyborach w 2027 r., pani Le Pen określiła sędziego skazującego jako „nie chcę, aby Marine Le Pen została wybrana”. Wyraziła również swoje oburzenie „praktyką, którą uważaliśmy za typową dla reżimów autorytarnych”.


„Zamierzam złożyć apelację, ponieważ jestem niewinna” – oświadczyła Marine Le Pen, przyznając jednocześnie, że jest teraz »wykluczona« z wyścigu prezydenckiego.


W poniedziałek francuski sąd nakazał Le Pen noszenie elektronicznej opaski. Oprócz Le Pen, w sprawie skazano 23 inne osoby, w tym urzędników i współpracowników partii Zgromadzenie Narodowe, której przewodzi.

źródło: ELTA, fot. Getty Images/Sylvain Lefevre
Więcej na ten temat