Rada Samorządu Rejonu Trockiego nie wyraziła formalnej zgody na wynajem pomieszczeń na potrzeby spotkań polskiej społeczności. W czwartek, 27 marca, większością głosów zdecydowała, że udostępnianie pomieszczeń dla trockiego oddziału Związku Polaków na Litwie (ZPL) na zasadzie umowy o wynajmie (lit. panaudos pagrindais) nie będzie możliwe. Natomiast władze rejonowe zapewniają, że dostęp do pomieszczeń w rejonie nie będzie ograniczany.
Nierówne traktowanie
– Pomieszczenia są udostępniane wszystkim innym wspólnotom, z wyjątkiem ZPL – uważam, że problem tkwi jedynie w poglądach władz rejonowych. Inne litewskie organizacje pozarządowe otrzymały zgodę na wynajem pomieszczeń, natomiast polska społeczność – nie. To nie jest sprawiedliwe traktowanie – podkreśla w rozmowie z TVP Wilno Alina Kowalewska, prezeska trockiego oddziału rejonowego Związku Polaków na Litwie i radna Samorządu Rejonu Trockiego.
– Nie rozumiemy takiego zachowania. Nie rozumiemy też, dlaczego potrzeby polskiej społeczności są ignorowane i odrzucane. Przykładowo, nic nie stało na przeszkodzie, by samorząd udostępnił pomieszczenia dla działalności wspólnoty mieszkańców w Wysokim Dworze (lit. Aukštadvaris). Podczas posiedzenia rady nikt nie podał w wątpliwość tego zagadnienia, niczego nie kwestionował. My natomiast musieliśmy uzasadniać, że działalność ZPL w żaden sposób nie przeszkadza w działalności szkoły, że spotykamy się po lekcjach – dodaje.
Rada zagłosowała przeciwko
Dotychczas Polacy zrzeszeni w trockim oddziale ZPL od lat korzystali z pomieszczeń w polskich szkołach udostępnianych przez Samorząd Rejonu Trockiego na podstawie umów (lit. panaudos pagrindais) zawieranych z samorządem. Obecnie, kiedy niektóre umowy wygasły, prezes Alina Kowalewska wnioskowała o przedłużenie wynajmu pomieszczeń w polskich szkołach w Starych Trokach, Landwarowie oraz w byłej szkole w Międzyrzeczu. Jak się okazało, bezskutecznie.
Na czwartkowym posiedzeniu rady pod głosowanie zwyczajowo poddano kwestię udostępniania samorządowych pomieszczeń dla ZPL (lit. Dėl savivaldybei nuosavybės teise priklausančio turto perdavimo panaudos pagrindais asociacijai ZPL). Tym razem w głosowaniu przeważająca część rady wniosku nie poparła.
– Związek Polaków na Litwie dotychczas miał swoje siedziby w Trokach, Połukniu, Starych Trokach, Landwarowie, Międzyrzeczu. Polacy spotykali się np. w jednym z niedużych gabinetów Gimnazjum im. Henryka Sienkiewicza w Landwarowie czy w jednym z gabinetów w Szkole Podstawowej im. Andrzeja Stelmachowskiego w Starych Trokach. Warto zauważyć, że szkolne gabinety były udostępniane dla spotkań ZPL po lekcjach. Tak więc zarzut, że rzekomo brakuje pomieszczeń, jest bezzasadny – tłumaczy Alina Kowalewska.
Bez siedziby ani rusz
Jak wskazuje nasza rozmówczyni, w rejonie trockim członkowie Związku Polaków na Litwie stanowią bodajże najliczniejsze stowarzyszenie, zrzeszające ponad tysiąc osób. Obecność tej społeczno-kulturalnej organizacji w rejonie jest dobrze widoczna, również za sprawą różnorodnych wydarzeń organizowanych z okazji świąt narodowych czy religijnych.
– ZPL stale organizuje okolicznościowe koncerty, festyny, dożynki. Zresztą sam samorząd je dofinansowuje i bierze w nich udział. Żeby działać, musimy gdzieś się spotykać, a przecież własnej siedziby nie posiadamy. To naturalne, że organizacje muszą gdzieś działać. Dlaczego więc są dyskryminowane polskie organizacje? Dlaczego inne wspólnoty otrzymują pomieszczenia? Czym się różnimy? Nie mam odpowiedzi na te pytania – konstatuje Alina Kowalewska.
Podwójny cios
– Najpierw uderzono w polskie szkoły, teraz w organizację społeczną. Chcemy mówić o tym głośno. Rozumiem, że w obecnej sytuacji geopolitycznej nasz problem może wydawać się niewielki, ale to nie znaczy, że powinniśmy milczeć – podkreśla Renata Krasowska, dyrektorka Gimnazjum im. Longina Komołowskiego w Połukniu w rejonie trockim. Kierowana przez nią placówka od kilku lat walczy o przetrwanie, a rodzice zaskarżają bezprawne decyzje rady w sądach.
Dyrektorka zwraca uwagę na fakt, że to właśnie z Polski szkoły z polskim językiem nauczania w rejonie trockim otrzymały milionowy zastrzyk finansowy na ich renowację.
– Przykładem może być polska szkoła w Landwarowie, która w 2000 roku została wyremontowana dzięki wsparciu Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”. Na ten cel przeznaczono milion euro, z czego samorząd trocki dołożył jedynie 10% tej sumy. W umowie podpisanej pomiędzy obiema stronami znalazł się też zapis, w którym Samorząd Rejonu Trockiego zobowiązał się do udostępniania szkolnych pomieszczeń polskim organizacjom społecznym. Tym bardziej boli nas fakt, że obecne władze traktują polską społeczność w ten sposób, ignorując nasze potrzeby i wkład Polski w rozwój tych placówek – wskazuje dyrektor Krasowska.
Pytań więcej niż odpowiedzi
Do sprawy odniosła się Dovilė Daudaitė, dyrektorka administracji Samorządu Rejonu Trockiego. „Pragnę raz jeszcze zwrócić uwagę na to, co wielokrotnie było wyrażane podczas tego posiedzenia rady, że członkowie stowarzyszenia "Związek Polaków na Litwie" będą mieli możliwość korzystania z lokali będących własnością samorządu zgodnie z potrzebami, zawczasu uzgadniając termin z zarządcą tej nieruchomości” – poinformowała w pisemnym komentarzu TVP Wilno.
„Organizacja może zwrócić się do administracji samorządu. Takie wnioski na pewno rozpatrzymy w trybie pilnym. Istnieje również możliwość bezpośredniego kontaktu z kierownikiem instytucji zarządzającej budynkiem. Myślę, że nie będzie problemu, pomieszczenia zostaną udostępnione” – w rozmowie z reporterką TVP Wilno powiedziała Dovilė Daudaitė.
Niestety, pytania o to, które pomieszczenia będą udostępniane, na jakich warunkach, z jakim wyprzedzeniem należy napisać podanie ani jaki dokument reguluje wynajem pomieszczeń, zostały bez odpowiedzi.