Kolejne problemy z budową Stadionu Narodowego w Wilnie

Nad budową Stadionu Narodowego w Wilnie prawdopodobnie wisi klątwa. Obiekt dyskusji i niezliczonych memów mógłby wygrać w plebiscycie na najbardziej popularną budowlę wśród tych nieukończonych. Dzisiaj swój protest wobec tej sytuacji wyraziła opozycja stołecznego samorządu.

Wilnianie czekali na to 4 dekady. Wygląda na to, że będą czekali kolejne lata: prace, które rozpoczęto 3 lata temu, niestety, już od 500 dni stoją w miejscu. A przecięcie wstęgi okazało się sarkazmem, mającym zwrócić uwagę na niekończącą się budowę Stadionu Narodowego w Wilnie. Zdaniem opozycji, gdyby była wola polityczna, ten obiekt można skończyć w ciągu 8-9 miesięcy. Za przykład podają budowę kompleksu sportowego w polskim Sosnowcu, który kosztował nie całe 60 mln EUR i był zrealizowany w ciągu 2 lat. Koalicja rządząca odmówiła udzielania komentarza po dzisiejszej akcji opozycji, ale powołała się na wypowiedź mera sprzed 2 dni: Wilnianie natomiast stracili już ostatnią nadzieję. Według różnych źródeł, koszt budowy stadionu, która nie została zrealizowana wynosi już około 280 mln EUR.

Więcej na ten temat