Dwa lata więzienia dla dziennikarek Biełsatu

Kaciaryna Andrejewa i Daria Czulcowa zostały skazane przez sąd w Mińsku za tak zwane organizowanie zamieszek.

Według oskarżenia 28-letnia Kaciaryna Andrejewa i 24-letnia Daria Czulcowa pracując organizowały działania poważnie naruszające porządek publiczny i uczestniczyły w nim.  


Siarhiej Zikracki, adwokat Kaciaryny Andrejewej: 

„To jest absurdalna sytuacja, bo dziennikarki wyłącznie relacjonowały akcję protestu. Wszyscy widzieliśmy ten stream. Słowa, za które zostały skazane, to frazy zwykle używane przez dziennikarzy opisujących sytuację podczas ulicznych protestów.” 
 

Oprócz kary więzienia sąd nakazał konfiskatę sprzętu, którego używały w pracy oraz zniszczenie osobistych notatników. 


Natalya Cerabilenka, mama Darii Czulcowej: 

„Adwokat na pewno zgłosi apelację i zobaczymy, co dalej. Mamy nadzieję, że ta sprawa szybko się skończy i wkrótce  córka wróci do domu.” 


Dziennikarki już zostały uznane przez obrońców praw człowieka za więźniów politycznych. Do ich uwolnienia i zaprzestania prześladowań dziennikarzy na Białorusi wzywały między innymi Unia Europejska, Stany Zjednoczone i szereg organizacji zrzeszających dziennikarzy.   

 
Ihar Iliasz, mąż Kaciaryny Andrejewej: 

„To jest zastraszanie społeczeństwa a przede wszystkim dziennikarzy. W taki sposób władza, reżim Łukaszenki zademonstrował, że prowadzi wojnę przeciwko niezależnym mediom. “ 
 

Na wyrok zareagowała również telewizja Polska. Według wiceprezesa TVP Mateusza Matyszkowicza, telewizja Polska stoi po stronie wszystkich swoich dziennikarzy. 
 

Mateuz Matyszkowicz, członek Zarządu Telewizji Polskiej S.A.: 

„Dokładamy wszelkich starań, aby obie dziennikarki były objęte ochroną prawną. Wystąpiliśmy do organizacji europejskich, aby upomniały się o los naszych dziennikarek, dzisiaj już zareagowała Europejska Unia nadawców IBYOU” 


Na Białorusi jest to pierwszy proces i wyrok skazujący dla dziennikarzy w sprawie karnej, związanej z protestami przeciwko sfałszowaniu wyborów prezydenckich. 


Agnieszka Romaszewska-Guzy, dyrektor Belsat TV: 

„Musimy wymyślić najlepsze sposoby tego działania, żeby to nie zaszkodziło tej treści, którą nadajemy. Żebyśmy rzeczywiście wciąż widzom mogli przekazywać jak najpełniejszą informację.” 
 

Centrum Obrony Praw Człowieka Wiasna informuje, że na Białorusi już prawie 230 osób zostało uznanych za więźniów politycznych. To głównie uczestnicy protestów przetrzymywani w aresztach lub koloniach karnych.
Więcej na ten temat