Dziś Polska, Litwa, Łotwa - państwa, które graniczą z Białorusią - pokazują czym jest prawdziwa solidarność; my nie bronimy tylko naszych granic, my bronimy granicy zewnętrznej Unii Europejskiej - mówił we wtorek w Budapeszcie premier Mateusz Morawiecki.
„Dziś Polska [...] Litwa, Łotwa, mające bezpośrednią granicę z Białorusią - pokazują czym jest prawdziwa solidarność. Przecież my [...] nie bronimy tylko naszych granic. My bronimy granicy zewnętrznej Unii Europejskiej” - powiedział szef rządu.
„Unia Europejska powinna być wdzięczna Viktorowi Orbanowi, Węgrom, za to, że w sposób realny, realistyczny, rzeczywisty, przeciwstawił się tej polityce, co do której dzisiaj jest już zrozumienie w całej Europie - że nie może być prowadzona na zasadzie dowolnego przekraczania granicy przez dowolną grupę migrantów” - podkreślił premier.
„Dzisiaj to wydaje się oczywiste, ale wcale takim nie było jeszcze nie tak dawno temu” - dodał.
„Chronimy granicę zewnętrzna NATO - paktu Północnoatlantyckiego i Unii Europejskiej i każdy kilometr naszej granicy, i każdy strzegący jej żołnierz, funkcjonariusz Straży Granicznej, funkcjonariusz policji przyczynia się do tego, iż wszyscy razem jesteśmy z tego dumni i dziękujemy im” - mówił szef polskiego rządu.
Podziękował premierom Słowacji, Węgier i Czech za ich gotowość do wsparcia Polski od strony logistycznej i personalnej w naszych zmaganiach na granicy.
„Razem na pewno jesteśmy silniejsi, a Grupa Wyszehradzka pokazuje, że nie możemy być pobłażliwi i przymykać oka na agresję” - powiedział Morawiecki.
Zaznaczył, że jesteśmy twardzi, musimy być zjednoczeni, nie dać się podzielić i taka polityka prezentowana od dawna jest skuteczna.
Morawiecki ocenił też, że wiele znaków przemawia za tym, iż ten kryzys tak szybko się nie skończy.
„Chcielibyśmy tego, ale musimy być realistami” - zaznaczył premier.
Powiedział również, że dlatego Polska rozpoczęła bardzo szeroką ofensywę dyplomatyczną i polityczną nie tylko wśród krajów Unii Europejskiej, ale również na Bliskim Wschodzie, w Azji Środkowej, po to, żeby z partnerami z różnych stron świata rozmawiać o łagodzeniu napięć i aby ten kryzys nie eskalował.
źródło: PAP, fot. PAP/ Adam Warżawa
Więcej na ten temat