Podczas 2-dniowych nieformalnych rozmów ministrowie mają omówić „stosunki UE–Chiny, jednostronne wykorzystywanie instrumentów gospodarczych i handlowych jako środka nacisku politycznego oraz działalność Chin w organizacjach międzynarodowych i wielostronnym systemie międzynarodowym” – poinformowało litewskie MSZ w komunikacie prasowym.
Litewscy przedsiębiorcy mówią, że doświadczają trudności w handlu z chińskimi firmami. Litewscy politycy opisują to jako „niezadeklarowane sankcje” ze strony Chin w odwecie za otwarcie przedstawicielstwa Tajwanu w Wilnie.
Ministrowie UE będą też rozmawiać o napięciach na granicy z Ukrainą, gdzie Rosja zgromadziła dziesiątki tysięcy żołnierzy oraz o innych kwestiach bezpieczeństwa w regionie.
„Ściśle monitorujemy próby Kremla, by przerysować europejską architekturę bezpieczeństwa. Rosja nadal gromadzi swoje wojska w pobliżu wschodniej granicy z Ukrainą, stawia ultimatum Europie i Stanom Zjednoczonym, odrzucając możliwość konstruktywnego zaangażowania się w Format Normandzki lub w dyskusje w Trójstronnej Grupie Kontaktowej” – napisano w komunikacie prasowym ministerstwa, cytując Landsbergisa.
„Ponadto, sytuacja na Białorusi nadal się pogarsza. W dalszym ciągu ograniczane są podstawowe wolności. Reżim nadal łamie prawa człowieka, podważa podstawowe wolności i lekceważy prawo międzynarodowe. Wzmacnia również współpracę z Rosją, w tym współpracę wojskową” – dodał.
Podczas spotkania ministrowie spraw zagranicznych państw UE omówią także ze swoimi odpowiednikami z resortu obrony nowy dokument dotyczący strategii wojskowej UE, tzw. strategiczny kompas.
Przed spotkaniem Landsbergis podkreślił w rozmowie z dziennikarzami, że w obliczu napięć w pobliżu granicy z Ukrainą i żądań Rosji, blok nie powinien „zamykać drzwi” przed Ukrainą w jej dążeniu do integracji europejskiej i nie powinien unieważniać wyników negocjacji rozpoczętych 8 lat temu.
„Myślę, że Europa nie powinna sprawiać fałszywego wrażenia, że rewidujemy to, co zostało osiągnięte w 2014 r. Musimy pomóc Ukrainie podążać ścieżką, którą wybrała w 2014 r. i utrzymywać otwarte drzwi dla Ukrainy, aby dołączyła do wspólnoty europejskiej” – oznajmił.
Minister powiedział też, że jest gotów prosić o europejską solidarność w sporze Litwy z Chinami.
„Sytuacja, w której znajduje się teraz Europa, nie została przez nas wybrana. Chiny wybrały instrumenty i sposób rozwiązania tej kwestii. I wybrały sposób, który jest nie tylko przymusowy, ale najprawdopodobniej nielegalny” – stwierdził Landsbergis.
„Jestem gotów jeszcze raz poinformować moich kolegów o tym, gdzie się znajdujemy, z czym mamy do czynienia i poprosić o europejską solidarność. Bo to jest to, czego teraz potrzebujemy” – dodał.