Do pensjonatu nad rozlewiskiem przyjeżdża niespodziewanie Mirka. Jak zwykła turystka wynajmuje u Małgosi pokój. Zwierza się jej, że została wyrzucona z pracy i szuka nowego zajęcia. Próbuje namówić Małgosię na sprzedaż kawałka lasu w pobliżu rozlewiska. Zamierza założyć tam stadninę koni. Małgosia zgadza się sprzedać jej parcelę, ale tuż przed podpisaniem umowy zmienia zdanie i wycofuje się. Mirka odjeżdża w gniewie, odgrażając się, że jeszcze będzie tego żałowała. Matka księdza, Róża, jest zaniepokojona krążącymi plotkami o zażyłej przyjaźni jej syna z organistą. Postanawia uciąć wszelkie spekulacje, swatając organistę z Elwirą. Od razu wciela w życie swój plan ożenku. Aby ich zbliżyć do siebie, Róża namawia organistę, żeby pomagał Elwirze nosić ciężkie paki. Szyki psuje jej jednak rzeźbiarz, który smali cholewki do Elwiry. Kuba pracuje jako akwizytor wykładzin dywanowych. Kiedy zgłasza się z ofertą do Konrada, ten, chcąc wspomóc finansowo zięcia, postanawia zmienić wykładziny w całym apartamencie. Konrad mówi Adzie, swojej kochance i zarazem szefowej, że dostał propozycję lepiej płatnej pracy. Ada nie kryje żalu do niego, że zamierza odejść. Po kilku dniach Konrad oświadcza jednak partnerce, że odrzucił ofertę. Marysia spotyka się z leśniczym Krzysztofem. Dochodzi między nimi do pocałunku. Intymną scenę przerywa dzwonek telefonu. Konrad informuje córkę, że Kuba został zatrzymany przez policję, bo pobił właściciela klubu. Marysia natychmiast wraca do męża do Warszawy.