Protest dot. legalizacji polowań przy użyciu łuku

Wraca temat legalizacji polowań przy użyciu łuku. W internecie rozgorzała dyskusja na temat humanitaryzmu takich działań. W obronie zwierząt wystąpiła także część polityków i aktywiści, którzy protestowali dziś przed siedzibą resortu.

Prawie 80 tysięcy osób podpisało się pod petycją przeciw polowaniu przy użyciu łuku.

Aktywiści ochrony środowiska protestowali dzisiaj przy ministerstwie środowiska. Polowanie nie może być liberalizowane.

W poprawkach znalazło się nie tylko polowanie z łukiem, ale też z reflektorami i psami. To nieetyczne i nieludzkie.

Jako symbol swojego sprzeciwu wobec strzelania do zwierząt aktywiści ruchu "Fridays for future" wręczyli ministrowi książkę Jonasa Biliunasa "Kliudziau". Nowela opowiada o postrzelonym z łuku kocie. Zwierzątko nie umiera od razu, ponieważ strzelał niezawodowy myśliwy.

Aktywiści poprosili ministra, aby to przeczytał i zrozumiał przesłanie.

Emocje rozgorzały po tym jak w piątek minister środowiska podpisał poprawki do zasad polowania legalizujące łucznictwo w lasach. Poprawka o łukach wejdzie w życie dopiero w kwietniu 2022 roku.

W poniedziałek rano ministra Mažeikę na rozmowę wezwał premier, a w Sejmie zarejestrowano dwa projekty, które mają zakazać polowań z łukiem.

Przeciwnicy nowelizowania przepisów o polowaniach twierdzą, że brak dźwięku wystrzału będzie sprzyjał kłusownictwu.

Zdaniem myśliwych polowania przebiegają zgodnie ze wszystkimi wymogami prawnymi i etycznymi.
Więcej na ten temat