Wzrastająca liczba zachorowań budzi zaniepokojenie nie tylko medyków ale i władz Litwy.
Dziś prezydent Litwy zaprosił medyków na rozmowę o nadchodzącej drugiej fali Cov -19, a już jutro rząd Litwy rozważy nowe restrykcje.
Na specjalnym posiedzeniu prezydent Litwy rozmawiał z medykami o przygotowaniach do nadchodzącej, jesiennej fali koronawirusa. Medycy mówili o brakach w zapasach środków higieny, niewypłaconych dodatkach do wynagrodzeń i o nierównych warunkach panujących w instytucjach medycznych.
”Szpitale z pacjentami z koronawirusem, przychodnie i pogotowia ratunkowe pracowały na różnych warunkach. Najlepsze miały te z oddziałami zakaźnymi, inne placówki musiały kupować środki ochronne na własny koszt” - Aldona Baublytė Litewski Związek Pracowników Służby Zdrowia.
Jak twierdzą przedstawiciele Litewskiego Związku Medyków, niektóre placówki medyczne czekają na rządowe rekompensaty w wysokości nawet trzystu tysięcy euro. Środki te są potrzebne do wypłaty zaległych premii dla lekarzy, a także do zakupu maseczek, rękawiczek czy płynów dezynfekujących. W ciągu ostatnich dni rośnie liczba nowych przypadków koronawirusa.
Na ten tema wypowiedział się Saulius Skvernelis, premier Litwy: ”Niestety, ale największy problem odnotowujemy obecnie na imprezach rodzinnych i podczas dużych imprez plenerowych”.
Z tego względu, na środowym posiedzeniu rząd rozważy wprowadzenie obowiązku noszenia maseczek ochronnych podczas masowych wydarzeń na wolnym powietrzu. Od dziś czternastodniowej kwarantannie będą musiały poddać się osoby wracające z: Danii, Grecji, Wielkiej Brytanii i Nepalu. Obowiązkowa kwarantanna może natomiast zostać zmniejszona do okresu siedmiu dni.
”Jesteśmy teraz w półowie tego szczytu, który mieliśmy na wiosnę. Krzywą zachorowań udało się złagodzić wprowadzeniem surowych obostrzeń, teraz mamy rozsądna strategię zarządzania sytuacją” - Simonas Krėpšta doradca prezydenta Litwy ds. ekonomicznych.
W geście podziękowania dla lekarzy walczących z koronawirusem przy klinice Santaros posadzono miłorząb i umieszczono tabliczkę upamiętniającą Li Wianga - lekarza z prowincji Wuhan w Chinach, który jako pierwszy informował na temat zagrożenia koronawirusem.
”Chcieliśmy upamiętnić wszystkich lekarzy Litwy i całego świata, którzy ratowali nasze życia podczas pandemii koronawirusa” - Remigijus Šimašius mer Wilna.
Dobre wieści płyną z sąsiedniej Polski. Jedna z lubelskich firm farmaceutycznych rozpoczęła produkcję pierwszej partii leku przeciwko Covid-19. Medykament będzie produkowany z osocza ozdrowieńców i powinien być gotowy do badań klinicznych pod koniec października.