31 sierpnia mija 40 lat od podpisania w Gdańsku porozumienia pomiędzy strajkującymi robotnikami a komunistyczną władzą.
Powstał największy niezależny samorządny związek zawodowy „Solidarność". Był to początek przemian w całej Europie Środkowo-Wschodniej. Ambasador Polski na Litwie Urszula Doroszewska 40 lat temu była harcerką i angażowała się w działalność opozycyjną. Zajmowała się upowszechnianiem informacji o strajkach, rozpowszechniała gazetki opozycyjne.
„Staraliśmy się przekazywać informacje. Siedziałam na moim telefonie, przekazywałam informację dalej, no i w końcu przyszła milicja i mnie aresztowała. Nie dostałam sankcji, trzy razy trzymali mnie po 48 godzin, zwolnili. Potem jeszcze kilka dni ukrywałam, zbierałam informacje i w końcu, że jest podpisane porozumienie, że władza ustąpiła i przede wszystkim jest zgoda na wolne związki zawodowe. To był ogromny sukces” – mówiła Urszula Doroszewska Ambasador RP na Litwie.
Podpisane 31 sierpnia 1980 roku porozumienie strajkujących z władzami PRL - na mocy którego później powstał Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność" - było początkiem końca Związku Radzieckiego.
To, co działo się latem 1980 roku na polskim Wybrzeżu było zwieńczeniem kilkumiesięcznych strajków Polaków, którzy początkowo protestowali przeciwko podwyżkom cen mięsa wprowadzonym przez rząd Edwarda Gierka. Postulaty powołania niezależnych związków zawodowych pojawiły się później, a punktem kulminacyjnym walki z systemem było rozpoczęcie 14 sierpnia strajku w stoczni Gdańskiej po zwolnieniu z pracy Lecha Wałęsy i Anny Walentynowicz.
Po ponad dwóch tygodniach władze komunistyczne ugięły się i w historycznej sali BHP stoczni zgodziły się na spełnienie 21 postulatów strajkujących między innymi uwolnienia więźniów politycznych i przestrzegania wolności słowa i prasy. Wydarzenia te obserwował cały świat, także Litwa.