Do masowych zatrzymań doszło podczas Marszu Kobiet w Mińsku - tradycyjnej demonstracji organizowanej w soboty. Jej uczestniczki domagały się odejścia prezydenta Alaksandra Łukaszenki.
Protest rozpoczął się spokojnie w okolicy bazaru Kamarouka w centrum miasta. Kobiety ubrane w jaskrawe ubrania niosły ze sobą kwiaty i serduszka.
Do interwencji milicyjnego OMON-u i ludzi w zielonych ubraniach bez znaków rozpoznawczych doszło na ulicy Surganowa w pobliżu centrum handlowego. Demonstrantki zaczęły skandować: "kobiety biją tchórze".
Wśród zatrzymanych była legenda białoruskiej opozycji 73-letnia Nina Baginska, która na wiece przychodzi z historyczną biało-czerwono-białą flagą. Po pewnym czasie została ona wypuszczona na wolność.
Według niezależnej gazety "Nasza Niwa" zatrzymanych zostało 200 kobiet. Rozgłośnia "Radio Swaboda" informuje o "setkach" zatrzymanych. Na miejsce przyjechały karetki pogotowia. Ratownicy pomagali kobietom, które straciły przytomność.
Do interwencji milicyjnego OMON-u i ludzi w zielonych ubraniach bez znaków rozpoznawczych doszło na ulicy Surganowa w pobliżu centrum handlowego. Demonstrantki zaczęły skandować: "kobiety biją tchórze".
Wśród zatrzymanych była legenda białoruskiej opozycji 73-letnia Nina Baginska, która na wiece przychodzi z historyczną biało-czerwono-białą flagą. Po pewnym czasie została ona wypuszczona na wolność.
Według niezależnej gazety "Nasza Niwa" zatrzymanych zostało 200 kobiet. Rozgłośnia "Radio Swaboda" informuje o "setkach" zatrzymanych. Na miejsce przyjechały karetki pogotowia. Ratownicy pomagali kobietom, które straciły przytomność.
źródło: asr/IAR, fot. PAP/EPA/STR
Więcej na ten temat