Litewski Sejm w pierwszym czytaniu przyjął ustawę o 13 emeryturze. Jeżeli zostanie przyjęta, jeszcze w tym roku emeryci i osoby pobierające zapomogę otrzymają po 200 euro.
Średnia emerytura na Litwie wynosi około 400 euro. To zaledwie o 150 euro więcej niż krajowa granica ubóstwa. Dlatego dodatkowe świadczenia dla emerytów - choćby w postaci jednorazowego dodatku - z pewnością by się przydały.
Projekt ustawy zgłosiła Akcja Wyborcza Polaków na Litwie - Związek Chrześcijańskich Rodzin. Na jej mocy co roku emeryci mieliby otrzymać tak zwaną 13. emeryturę w wysokości 200 euro.
„Na Litwie emerytury są najniższe w Unii Europejskiej, jeżeli porównamy średnią wypłatę płacy zarobkowej i emerytury, to Litwa jest na szarym końcu, a dokładnie na samym końcu” – mówi Zbigniew Jedziński, AWPL-ZChR.
Na pokrycie kosztów wypłat 13. emerytury w budżecie państwa trzeba będzie znaleźć około 120 milionów euro. Jednym ze źródeł ich pozyskania ma być opodatkowanie majątku banków.
„Jestem za wsparciem emerytów. Po wyborach trzeba będzie usiąść i znaleźć źródła finansowania. Wszyscy teraz dużo obiecują. Prognozy są pozytywne, ale przyszłość pokaże” - Saulius Skvernelis, premier Litwy.
Podobne rozwiązanie socjalne wprowadziły już Polska, Grecja i Hiszpania. Na Litwie z projektem ustawy nie zgadzają się opozycyjne partie, które widzą w niej jedynie element kampanii przedwyborczej.
„To jest absurdalna, populistyczna propozycja przedwyborcza. Stwórzmy naszym dziadkom więcej możliwości spędzania wolnego czasu, możliwość do prowadzenia mikrobiznesów” - Aušrinė Armonaitė, Partia Wolności.
„To jest część zwykłego podkupywania wyborców. Partie polityczne nie mają prawa sprezentować nawet długopisu, a politycy na tydzień przed wyborami odważnie chcą wydać miliony euro” - Viktorija Čmilytė-Nielsen, Ruch Liberałów.
W pierwszym czytaniu posłowie dali zielone światło projektowi 13. emerytury, jednak dalej zajmie się już nim nowy Sejm.
Projekt ustawy zgłosiła Akcja Wyborcza Polaków na Litwie - Związek Chrześcijańskich Rodzin. Na jej mocy co roku emeryci mieliby otrzymać tak zwaną 13. emeryturę w wysokości 200 euro.
„Na Litwie emerytury są najniższe w Unii Europejskiej, jeżeli porównamy średnią wypłatę płacy zarobkowej i emerytury, to Litwa jest na szarym końcu, a dokładnie na samym końcu” – mówi Zbigniew Jedziński, AWPL-ZChR.
Na pokrycie kosztów wypłat 13. emerytury w budżecie państwa trzeba będzie znaleźć około 120 milionów euro. Jednym ze źródeł ich pozyskania ma być opodatkowanie majątku banków.
„Jestem za wsparciem emerytów. Po wyborach trzeba będzie usiąść i znaleźć źródła finansowania. Wszyscy teraz dużo obiecują. Prognozy są pozytywne, ale przyszłość pokaże” - Saulius Skvernelis, premier Litwy.
Podobne rozwiązanie socjalne wprowadziły już Polska, Grecja i Hiszpania. Na Litwie z projektem ustawy nie zgadzają się opozycyjne partie, które widzą w niej jedynie element kampanii przedwyborczej.
„To jest absurdalna, populistyczna propozycja przedwyborcza. Stwórzmy naszym dziadkom więcej możliwości spędzania wolnego czasu, możliwość do prowadzenia mikrobiznesów” - Aušrinė Armonaitė, Partia Wolności.
„To jest część zwykłego podkupywania wyborców. Partie polityczne nie mają prawa sprezentować nawet długopisu, a politycy na tydzień przed wyborami odważnie chcą wydać miliony euro” - Viktorija Čmilytė-Nielsen, Ruch Liberałów.
W pierwszym czytaniu posłowie dali zielone światło projektowi 13. emerytury, jednak dalej zajmie się już nim nowy Sejm.
Więcej na ten temat