Wszystko zaczęło się od spięcia wokół akcji Szlak Wolności, którą litewski dziennikarz Andrius Tapinas zorganizował 23 sierpnia w ramach wsparcia dla protestujących na Białorusi. Przewodniczący AWPL-ZChR nazywał ją nieudaną i określił jako autopromocję samego Tapinasa. Na reakcję zainteresowanego nie trzeba było długo czekać.