Rodzina Narkiewiczów z Purwian przed kilkoma dniami w pożarze straciła dobytek całego życia. Schronienie znaleźli u krewnych, ale marzą o własnym dachu nad głową. Jak nigdy dotąd potrzebują pomocy.
Na remont rodzinnego domu w Purwianach — Ewelina Narkiewicz razem z mężem oszczędzała 5 lat, pracując w Anglii. W kilka godzin ogień zabrał jej rodzinie dorobek całego życia.
Kobieta początkowo próbowała samodzielnie ugasić pożar. Wezwani na miejsce strażacy utknęli bowiem w śniegu. Gdy przyjechali na miejsce — na ratunek było już za późno.
Troje dorosłych i 11-miesięczne dziecko w piątkowe popołudnie zostało bez dachu nad głową. Rodzinę przygarnęli do siebie krewni mieszkający w tej samej wsi.
Mimo doraźnej pomocy ze strony krewnych i sąsiadów skala potrzeb jest wciąż bardzo duża. W pierwszej kolejności potrzebne są pieniądze na odbudowę domu. Informacja o tym, jak można pomóc pogorzelcom, jest dostępna na stronie Samorządu Rejonu Solecznickiego.
Dom był ubezpieczony, ale przed pogorzelcami jeszcze długa droga do uzyskania odszkodowania. Nie tracą nadziei, że z pomocą ludzi dobrej woli wkrótce wrócą do swojego domu. Przyczyna pożaru jest ciągle wyjaśniana.
Więcej na ten temat