Rządzący konserwatyści rozpoczęli publiczne dyskusje na temat zmiany ordynacji wyborczej. Opozycja twierdzi, że w taki sposób rządzący chcą dostosować zasady wyboru do swoich potrzeb.
Dzisiaj odbyło się pierwsze spotkanie sejmowej grupy do spraw zmiany ordynacji wyborczej na Litwie. Grupa wysłuchała sprawozdania Państwowej Komisji Wyborczej z ubiegłorocznych wyborów do sejmu. To spotkanie jest wstępem do zmian w wyborach, które zainicjowała rządząca partia Związek Ojczyzny - Litewscy Chrześcijańscy Demokraci.
Zdaniem konserwatystów obywatele, którzy oddali głosy na przegranych kandydatów w okręgach jednomandatowych nie są reprezentowani w Sejmie. Natomiast społeczne komitety wyborcze nie muszą prowadzić ewidencji finansowej, jak to powinny robić partie polityczne.
Związek Chłopów i Zielonych, największa partia opozycyjna, w zamiarach rządzących widzi naginanie prawa wyborczego na swoją korzyść, chociaż przed wyborami nie mieli oni tego w swoich programach wyborczych.
Z propozycją zmiany ordynacji wyborczej wystąpiła również Akcja Wyborcza Polaków na Litwie - Związek Chrześcijańskich Rodzin.
Rita Tamašunienė, AWPL-ZChR: ,,Jako propozycję zgłosiliśmy poprawkę rozpatrzyć czy ten próg wyborczy jest możliwy dla mniejszości narodowych i czy nie poszukać innego rozwiązania tak jak kwoty w parlamencie lub mniejszy próg, który byłby możliwy również dla partii, które przedstawiają interesy mniejszości narodowych”.
Dyskusje na temat zmiany ordynacji wyborczej potrwają do 1. maja. Najbliższe wybory na Litwie odbędą się za 2 lata. Będą to wybory samorządowe.
Więcej na ten temat