Wczoraj w popołudnie w Mińsku wylądował samolot przewożący 126 pasażerów z Aten do Wilna. Doniesiono, że podjęto takie kroki w celu aresztowania białoruskiego działacza opozycji, dziennikarza , założyciela i redaktora naczelnego kanału informacyjnego „Nexta” Ramana Pratasewicza.
Samolot, który podstępem został zmuszony do śródlądowania w Mińsku, wieczorem w niedzielę wylądował na lotnisku w Wilnie.
Pięcioro ze 126-osobowej grupy pasażerów samolotu z Aten do Wilna nie dotarło do celu. Po zmuszeniu załogi maszyny do lądowania w Mińsku, białoruskie władze zatrzymały znajdującego się na pokładzie dziennikarza Ramana Pratasiewicza oraz jego dziewczynę. Na swoje miejsca wróciły jeszcze 3 osoby. Samolot, z kilku godzinnym opóźnieniem, dotarł do Wilna przed godziną 22.
Pasażerowie:
„Wyglądało to bardzo strasznie. Już zbliżaliśmy się do Wilna i nagle otrzymujemy komunikat, że zawracamy na lotnisko w Mińsku. Nie było żadnych wyjaśnień, żadnych komentarzy, innych tłumaczeń, przeżyliśmy chwilę grozy”.
„Widziałam reakcję tego chłopaka, kiedy usłyszał, że lądujemy w Mińsku. W jego oczach był strach. Powiedział, że grozi mu kara śmierci. Najgorsze było to, że nie mogliśmy nic zrobić”
„To zwyczajny bandytyzm. Kiedy nas zatrzymano w Mińsku przez godzinę trzymano z małymi dziećmi w ciemnym korytarzu. Przez 6 godzin nikt niczego nie wyjaśnił. Nie było nawet gdzie usiąść. Próbowali zainscenizować, że w samolocie była bomba, ale to nieprawda”.
Na wileńskim lotnisku na pasażerów czekała premier Litwy Ingrida Šimonytė. Podkreśliła, że sytuacja wymaga dokładnego zbadania, dlatego część pasażerów została przesłuchana zaraz po wylądowaniu.
Ingrida Šimonytė, Premier Litwy:
„Cieszymy się, że samolot w końcu wylądował. Postrzegamy to jako bezprecedensowy terroryzm w stosunku do obywateli Unii Europejskiej”.
Samolot należał do spółki-córki irlandzkiego taniego przewoźnika zarejestrowanej w Polsce. Polska prokuratura krajowa będzie prowadzić postępowanie w sprawie jego uprowadzenia. Sprawą zajmuje się też litewska prokuratura.
Rolandas Kiškis, szef Litewskiej Policji Kryminalnej:
„Została już utworzona specjalna grupa śledcza. Współpracujemy z partnerami zagranicznymi. Obecnie na lotnisku odbywa się sprawdzanie samolotu. Funkcjonariusze przesłuchują pasażerów i członków załogi”.
Wyrazy wsparcia dla Ramana Pratasewicza okazali dziś białoruscy aktywiści w Wilnie i w Warszawie. W litewskiej stolicy zebrali się przy przedstawicielstwie Komisji Europejskiej. Apelowali o natychmiastową reakcję społeczności międzynarodowej.
Veronica Mishchenko, białoruska aktywistka:
„Zwracamy się z prośbą o pomoc do światowych liderów, by pomogli ratować nasze dzieci, naszych rodziców, braci i sióstr, którzy są torturowani w białoruskich więzieniach. Łukaszenka chce pozostać u władzy i traktuje ludzi jako kartę przetargową w negocjacjach z Zachodem i Rosją”.
Alaksandr Dabrawolski, doradca liderki białoruskiej opozycji Swiatłany Cichanouskiej, poinformował, że nie wiadomo, gdzie obecnie przebywa zatrzymany Pratasiewicz. Matka zatrzymanej dziewczyny dziennikarza Sofi Sapiegi - obywatelki Rosji odwiedziła dziś córkę w mińskim areszcie śledczym na ulicy Akrestina. Rozkaz uziemienia samolotu miał wydać wczoraj sam Łukaszenka. Jego reżim zarzuca dziennikarzowi działalność terrorystyczną i organizację zamieszek.
Więcej na ten temat