Z roku na rok w blokach na terenie Wilna rośnie liczba wind wymagających remontu lub wymiany.
Najstarsze windy w Wilnie najczęściej można spotkać w blokach na Żyrmunach, Wirszuliszach, Karolinkach i Leszczyniakach. Większość mieszkańców nie zwraca uwagi na ich stan, dopóki nie zostaną odłączone. A to sami mieszkańcy będę musieli później zapłacić za remont windy lub jej wymianę.
O tym, czy winda może być dalej eksploatowana i czy nie stanowi ona zagrożenia dla bezpieczeństwa mieszkańców informuje zarządca.
W ubiegłym roku z powodu złego stanu technicznego w Wilnie odłączonych zostało 30 wind. Zainstalowanie nowej windy - to wydatek rzędu co najmniej 40 tysięcy euro, który zarządca budynku przerzuci później na lokatorów.
Przeciągające się sąsiedzkie dyskusje - remontować czy nie - powodują tylko wzrost kosztów, także społecznych. Bo schody, choć tak łatwo się nie psują, zwłaszcza dla starszych mieszkańców mogą być barierą nie do pokonania.
Więcej na ten temat