W niedzielę Kościół obchodzi uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, jedno z najstarszych świąt maryjnych. Tajemnica tej uroczystości wskazuje na prawdę, że Maryja uprzedza w swej osobie to, co czeka Kościół - powiedział PAP sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski bp Artur Miziński.
„Lakoniczne, ale brzemienne w treść określenie, ukazuje realizowanym przez Chrystusa centralne miejsce Maryi w planie zbawienia. Ta, która została zachowana od wszelkiego grzechu i z której ciała, w jego nienaruszalnym dziewictwie, uformowało się ciało Chrystusa, nie mogła być skazana na śmierć i rozkład w grobie” - wyjaśnił bp Miziński.
Przypomniał, że choć dogmat ten ogłoszono dopiero przed 71 laty, to jednak Wniebowzięcie NMP na Zachodzie lub Zaśnięcie Dziewicy na Wschodzie należą do najstarszych świąt maryjnych.
„Już w VII w. powszechnie uznawano naukę o tym, że Maryja z duszą i ciałem została wzięta do Nieba. Na przestrzeni wieków zostało wzniesionych wiele świątyń ku czci Najświętszej Maryi Panny Wniebowziętej, co pokazuje, jak żywy był ten kult jeszcze przed ogłoszeniem dogmatu” - zaznaczył sekretarz generalny KEP.
Zdaniem bpa Mizińskiego „tajemnica tej uroczystości wskazuje na prawdę, że Maryja uprzedza w swej osobie to, co czeka Kościół”.
„Ona pierwsza osiągnęła zbawienie i stała się wizerunkiem Kościoła w chwale. We Wniebowzięciu Maryi możemy dostrzec owoc śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Jezus zrodzony przed wiekami z Boga, zrodzony w czasie z Maryi Dziewicy, zwyciężył śmierć, przekroczył granice grobu, utorował swoim wyznawcom drogę do nieba i zapewnił: Idę przygotować wam miejsce” - podkreślił.
Wyjaśnił, że Maryja, będąc najbliższa Synowi w męce, jest także najbliższa w chwale. „Najbardziej z Nim zjednoczona: nieodwołalnie, od chwili poczęcia Jezusa Chrystusa przez całą wieczność. Zjednoczona na ziemi, zjednoczona i w niebie. Nie mogła doznać skażenia w grobie Dziewica, która wydała na świat Dawcę wszelkiego życia” - ocenił bp Miziński.
Przypomniał, że w tradycji polskiej Uroczystość Wniebowzięcia NMP znana jest także pod nazwą Matki Bożej Zielnej.
„Określenie to pochodzi z podań, według których apostołowie nie znaleźli ciała Maryi po Jej zaśnięciu, lecz kwiaty. Obecnie wciąż jeszcze istnieje zwyczaj poświęcania tego dnia kwiatów, ziół i plonów zbóż. Zgodnie z tradycją miały one chronić domowników przed chorobami i nieszczęściem. W Polsce jest to także dzień święcenia plonów, gdyż sierpień to czas żniw. Podczas parafialnych lub diecezjalnych dożynek rolnicy dziękują Bogu za zebrane plony oraz proszą o urodzaj na następny rok” - zastrzegł.
Biskup Miziński podkreślił, że tradycja nakazuje w święto Wniebowzięcia przyjść do kościoła z naręczem kwiatów, ziół i owoców, będących symbolem bogactwa przyrody, dary ziemi i wyraz hołdu składanego Matce Bożej, które święci się po uroczystej sumie.
„Przynosimy zatem, polskim zwyczajem, do naszych świątyń snopy zbóż, kwiaty, owoce i kładziemy je u stóp Tej, którą nazywamy Matką Boską Zielną. To przecież Ona, która jest najpiękniejszym kwiatem ziemi, godna jest otrzymać dożynkowy wieniec od tych, którzy siali we łzach, pocie czoła i zbierali z radością. Przynosimy więc w Uroczystość Wniebowzięcia NMP plony ziemi, kapłan odmawia nad nimi modlitwę błogosławieństwa i tak dopełnia się obrzęd uświęcenia ludzkiego trudu i podkreślenia obecności świata sacrum w życiu ludzi” - powiedział.
Biskup Miziński przypomniał, że sierpień jest miesiącem, w którym obchodzimy nie tylko Wniebowzięcie NMP, ale także uroczystość Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej.
„To właśnie z okazji tych dwóch świąt przybywa najwięcej pielgrzymek pieszych i rowerowych na Jasną Górę. Fenomen ten określamy mianem pierwszego i drugiego sierpniowego szczytu pielgrzymkowego. Oczywiście pielgrzymka piesza na Jasną Górę jest szczególną formą rekolekcji w drodze” - zastrzegł.
„Najlepszą formą pielgrzymowania i świętowania uroczystości maryjnych jest modlitwa i wpatrywanie się w Maryję jako wzór do naśladowania i jako wzór apostolskiego zaangażowania w dzieło nowej ewangelizacji oraz nauczycielkę życia chrześcijańskiego. Wpatrywanie się w Maryję ma służyć przede wszystkim takiemu poznaniu, które prowadzi do naśladowania. To najwyższa forma kultu maryjnego” - wyjaśnił bp Miziński.