„W ciągu ostatniej doby na granicy polsko-białoruskiej odnotowano 424 próby nielegalnego przekroczenia granicy. Zatrzymano 6 nielegalnych migrantów: 5 Irakijczyków i 1 Syryjczyka” – poinformowały służby na Twitterze. Cztery osoby – obywatele Polski, Syrii i Iranu oraz Palestyńczyk – zostały aresztowane za udzielanie pomocy nielegalnym migrantom.
Od lata tysiące migrantów, głównie z Bliskiego Wschodu, przekroczyło lub próbowało przekroczyć z Białorusi granice Litwy, Łotwy i Polski. Kryzys migracyjny spowodował konieczność: wprowadzenia stanu wyjątkowego na obszarach przygranicznych, budowy bariery z drutu ostrzowego i wzmocnienia bezpieczeństwa granic.
Według polskich urzędników, od początku roku ok. 10 tys. osób próbowało nielegalnie przedostać się do Polski z Białorusi. We wrześniu odnotowano prawie 4 tys. takich prób. Natomiast ok. 1,5 tys. nielegalnych migrantów zostało zatrzymanych przez straż graniczną.
Unia Europejska oskarża białoruski reżim o organizowanie napływu migrantów i nazywa to hybrydową agresją w odwecie za nałożone na Mińsk sankcje spowodowane represjami reżimu wobec opozycji.
Po zdecydowanej reakcji społeczności międzynarodowej na incydent z końca maja, kiedy to samolot pasażerski linii Ryanair został zmuszony do lądowania w Mińsku, a na pokładzie samolotu aresztowano białoruskiego opozycjonistę, autorytarny prezydent Alaksandr Łukaszenka oświadczył, że od tej pory kraje zachodnie będą odpowiedzialne za kontrolę przemytu narkotyków i nielegalnej migracji.
„Kiedyś zatrzymywaliśmy przemyt narkotyków i migrantów – teraz sami będziecie je jeść i ich łapać” – powiedział wtedy.