Litwa nie otrzyma oficjalnego wsparcia ze strony Niemiec w sporze z Chinami – oświadczył w czwartek wiceprezes Konfederacji Przemysłowców Litwy Arūnas Laurinaitis.
Laurinaitis powiedział, że zdał sobie z tego sprawę po spotkaniach z przedstawicielami niemieckiego biznesu i ministerstw odpowiedzialnych za import i eksport.
„Niemcy mają zbyt wiele interesów w Chinach, aby wyraźnie wspierać Litwę w sytuacji, w której się teraz znajduje” – powiedział Radiu LRT. „Jako jeden z najbardziej uprzemysłowionych krajów w UE, Niemcy są również wskaźnikiem, że kraje członkowskie UE mają nieco inne interesy w Chinach”.
„Niemcy dały jasno do zrozumienia, że mają wiele fabryk i firm w Chinach, więc nie chcą robić Chinom na złość. Rozumieliśmy, że nie uzyskamy żadnego formalnego ani deklarowanego wsparcia ze strony Niemiec i innych członków” – dodał.
W grudniu media doniosły, że Chiny naciskają na niemieckiego giganta części samochodowych Continental, aby przestał używać komponentów wyprodukowanych w litewskiej fabryce.
Minister gospodarki i innowacji Aušrinė Armonaitė potwierdziła pod koniec grudnia portalowi informacyjnemu Delfi, że wraz z ministrem spraw zagranicznych otrzymała list od niemieckich stowarzyszeń przedsiębiorców, informujący o naciskach ze strony Chin.
Zaznaczyła jednak, że wątpi, by istniała realna groźba wycofania się wielkich międzynarodowych koncernów z Litwy.
W odpowiedzi na otwarcie przedstawicielstwa Tajwanu w Wilnie, Chiny jesienią ubiegłego roku wstrzymały ruch pociągów towarowych na Litwę, wstrzymały wydawanie pozwoleń na eksport żywności, zmniejszyły limity kredytowe i podniosły ceny dla litewskich przedsiębiorstw, a także usunęły Litwę ze swoich systemów celnych.
źródło: BNS, fot. Getty Images/NurPhoto/Artur Widak
Więcej na ten temat