#NAUCZANIE ZDALNE

Minęły już czasy, kiedy z korepetycji korzystali niemal wyłącznie uczniowie mający problemy z nauką. Dzisiaj prywatnych lekcji potrzebują ci, którym dotychczas nauka szła łatwo. Zarówno nauczyciele, jak i rodzice oraz uczniowie przyznają, że wpływ na to miała pandemia i przejście na tryb nauczania zdalnego.

Uczący się zdalnie w trakcie pandemii COVID-19 uczniowie szkół średnich gorzej radzą sobie na płaszczyźnie emocjonalnej, edukacyjnej i społecznej niż ci, którzy mieli możliwość uczęszczania do szkoły stacjonarnie - informuje „Educational Researcher”

Według najnowszego sondażu przeprowadzonego wśród nauczycieli przez Uniwersytet Zarządzania i Ekonomii ISM wynika, że 67 proc. respondentów chciałoby zachować częściowo naukę zdalną w przyszłości. Tymczasem Andżeła Dajlidko, wicedyrektor Gimnazjum im. Michała Balińskiego w Jaszunach, w rozmowie z TVP Wilno powiedziała, że nie jest pewna, czy większość nauczycieli chciałoby utrzymać naukę zdalną w przyszłości.

Nie wiadomo, kiedy w szkołach zostaną wznowione zajęcia w tradycyjnej formie. Maturzyści muszą się jednak zmobilizować - matura odbędzie się tak czy inaczej. Prezydent rozmawiał dziś o tym z minister oświaty, nauki i sportu Jurgitą Šiugždinienė.

Już od czwartku lub najbliższego poniedziałku uczniowie będą mogli kontynuować nauczanie zdalne w szkołach. Taką decyzję ministerstwa oświaty, nauki i sportu powinien jeszcze zaakceptować rząd.

W internecie ostatnio pojawiło się mnóstwo krytycznych komentarzy, w których stwierdza się, że po przejściu na zdalne nauczanie dzieci straciły 7 miesięcy nauki.

Z okazji Międzynarodowego Dnia Dziecka organizacje pozarządowe zwracają uwagę, że kraj stoi przed wyzwaniami w zakresie praw dziecka. Niektóre dzieci spędzały okres kwarantanny bez możliwości spożycia ciepłego posiłku, w napięciu emocjonalnym, nie wszystkie miały możliwość kontynuowania nauki.