Poszukiwany przestępca nie wytrzymał ciągłego towarzystwa ludzi, u których się ukrywał
Nie, nie zabił ich. Zgłosił się za to na policję, tłumacząc, że w więzieniu wreszcie będzie miał „ciszę i spokój”. Taką informację podał na Twitterze inspektor straży sąsiedzkiej (neighbourhood policing) w dystrykcie Mid Sussex - Darren Taylor.
Świat