Ukrainiec, który po powrocie z pracy w Polsce chciał poddać się domowej kwarantannie, nie został wpuszczony do mieszkania przez swoją małżonkę, więc służby pomogły mu w znalezieniu miejsca do odbycia samoizolacji - poinformowała w poniedziałek ukraińska policja.
Do zdarzenia doszło w Tarnopolu na zachodzie Ukrainy.
Biuro prasowe policji obwodu tarnopolskiego przekazało, że zgodnie z przepisami mającymi na celu przeciwdziałanie rozprzestrzenianiu się koronawirusa mężczyzna po powrocie do kraju chciał poddać się domowej kwarantannie, jednak małżonka nie wpuściła go do domu. Spędził noc na ulicy, a następnego dnia poszedł na policję - dodano.
Służby skierowały go do jednej z placówek medycznych przeznaczonych dla obywateli, którzy nie mają gdzie spędzić obowiązkowej 14-dniowej samoizolacji po przyjeździe z zagranicy. Przypomniano, że za naruszenie zasad samoizolacji grozi kara od 17 tys. do 34 tys. hrywien (2,6 tys. - 5,2 tys. zł).
Biuro prasowe policji obwodu tarnopolskiego przekazało, że zgodnie z przepisami mającymi na celu przeciwdziałanie rozprzestrzenianiu się koronawirusa mężczyzna po powrocie do kraju chciał poddać się domowej kwarantannie, jednak małżonka nie wpuściła go do domu. Spędził noc na ulicy, a następnego dnia poszedł na policję - dodano.
Służby skierowały go do jednej z placówek medycznych przeznaczonych dla obywateli, którzy nie mają gdzie spędzić obowiązkowej 14-dniowej samoizolacji po przyjeździe z zagranicy. Przypomniano, że za naruszenie zasad samoizolacji grozi kara od 17 tys. do 34 tys. hrywien (2,6 tys. - 5,2 tys. zł).
źródło: PAP, fot. PAP/EPA - SERGEY DOLZHENKO
Więcej na ten temat