Wirusy, które zostały znalezione na powierzchniach w mieszkaniach zakażonych osób nie były aktywne - przekazał niemiecki wirusolog Hendrik Streeck, który prowadzi badania w powiecie Heinsberg. Specjalista opiera się jednak w swoich wypowiedziach na cząstkowych wynikach badań.
Wirusy, które znaleźliśmy na klamkach lub w ściekach nie były zaraźliwe - ujawnił Streeck. Potwierdziliśmy istnienie DNA martwego wirusa, ale nie znaleźliśmy żadnego żywego wirusa - tłumaczył wyniki próbek pobranych z różnych powierzchni w rozmowie w publicznej telewizji ZDF.
Badania w Heinsberg wciąż trwają i nie została jeszcze ogłoszona data ogłoszenia szczegółowych wyników.
Z kolei powołując się na dwa niezależne badania dziennik "Sueddeutsche Zeitung" napisał, że dotykanie tych samych opakowań w sklepie nie jest obciążone dużym ryzykiem zakażenia. Także przesyłka, ostrożnie oddana przez listonosza, prawdopodobnie nie stanowi większego ryzyka infekcji - napisał dziennik.