Dwóch Litwinów, którzy nielegalnie przekroczyli wschodnią granicę Polski, zatrzymała Straż Graniczna w województwie podlaskim. Jeden z nich twierdził, że wybierał się do dziewczyny mieszkającej na Białorusi. Obu ostatecznie przekazano służbom litewskim w ramach procedury readmisji.
Granica z Litwą to wewnętrzna granica unijna, ale w związku z sytuacją epidemiczną związaną z koronawirusem, można ją przekraczać do odwołania tylko w miejscach, w których przywrócono kontrole.
Poza wyjątkami granice są zamknięte dla przyjeżdżających cudzoziemców, a wracający Polacy muszą poddać się kwarantannie.
Jak poinformowała w poniedziałek rzecznik Podlaskiego Oddziału SG mjr Katarzyna Zdanowicz, pierwszego z Litwinów zatrzymał patrol z placówki w Rutce Tartak. Okazało się, że mężczyzna, by dostać się do Polski, nielegalnie przekroczył granicę.
Bardziej skomplikowana była sytuacja drugiego z Litwinów. W tym przypadku pogranicznicy z placówki w Lipsku odkryli ślady przekroczenia granicy z Białorusią i przejścia jednej osoby za naszą wschodnią granicę.
Powiadomiono służby białoruskie, które potwierdziły fakt takiego naruszenia przepisów, a następnie zatrzymały 40-letniego Litwina.
"Mężczyzna oświadczył, że powodem przekroczenia granicy była chęć odwiedzenia mieszkającej na Białorusi dziewczyny" - dodała mjr Zdanowicz.
Został on przekazany stronie polskiej, a następnie - podobnie jak w przypadku pierwszego z Litwinów - po wykonaniu niezbędnych czynności Straż Graniczna przekazała go służbom litewskim w ramach readmisji.
Poza wyjątkami granice są zamknięte dla przyjeżdżających cudzoziemców, a wracający Polacy muszą poddać się kwarantannie.
Jak poinformowała w poniedziałek rzecznik Podlaskiego Oddziału SG mjr Katarzyna Zdanowicz, pierwszego z Litwinów zatrzymał patrol z placówki w Rutce Tartak. Okazało się, że mężczyzna, by dostać się do Polski, nielegalnie przekroczył granicę.
Bardziej skomplikowana była sytuacja drugiego z Litwinów. W tym przypadku pogranicznicy z placówki w Lipsku odkryli ślady przekroczenia granicy z Białorusią i przejścia jednej osoby za naszą wschodnią granicę.
Powiadomiono służby białoruskie, które potwierdziły fakt takiego naruszenia przepisów, a następnie zatrzymały 40-letniego Litwina.
"Mężczyzna oświadczył, że powodem przekroczenia granicy była chęć odwiedzenia mieszkającej na Białorusi dziewczyny" - dodała mjr Zdanowicz.
Został on przekazany stronie polskiej, a następnie - podobnie jak w przypadku pierwszego z Litwinów - po wykonaniu niezbędnych czynności Straż Graniczna przekazała go służbom litewskim w ramach readmisji.
źródło: asr/PAP, fot. Getty Images
Więcej na ten temat