Departament Ochrony Środowiska stwierdził, że zanieczyszczenia, które od poniedziałku rozprzestrzeniają się w Morzu Bałtyckim, nie są niebezpieczne. Nikt nie poniesie za to żadnych kar.
„Nie będzie żadnych kar, ponieważ nie doszło do naruszenia, a zanieczyszczenia należą do kategorii innej niż niebezpieczne i całkowicie się rozkładają” – powiedziała rzeczniczka Jurgita Jasiūnienė.
Według departamentu łotewska straż przybrzeżna w poniedziałek przeprowadziła inspekcję tankowca ION M.
Stwierdzono, że na statku przewożony był olej palmowy sklasyfikowany jako niegroźne zanieczyszczenie. Po rozładunku zbiorniki zostały umyte ciepłą wodą morską, którą odprowadzono następnie do morza.
Według ekologów międzynarodowe dokumenty nie zabraniają zrzutu ścieków z mycia do morza, ale załoga statku nie przestrzegała dobrych praktyk.
Takie ścieki muszą być przyjmowane w porcie w Kłajpedzie bez dodatkowych opłat. Według departamentu procedura ta obowiązuje również w innych krajach Morza Bałtyckiego.
Według departamentu łotewska straż przybrzeżna w poniedziałek przeprowadziła inspekcję tankowca ION M.
Stwierdzono, że na statku przewożony był olej palmowy sklasyfikowany jako niegroźne zanieczyszczenie. Po rozładunku zbiorniki zostały umyte ciepłą wodą morską, którą odprowadzono następnie do morza.
Według ekologów międzynarodowe dokumenty nie zabraniają zrzutu ścieków z mycia do morza, ale załoga statku nie przestrzegała dobrych praktyk.
Takie ścieki muszą być przyjmowane w porcie w Kłajpedzie bez dodatkowych opłat. Według departamentu procedura ta obowiązuje również w innych krajach Morza Bałtyckiego.
źródło: ar/BNS, fot. Getty Images
Więcej na ten temat