Sytuacja na Białorusi

W Domu Kultury Polskiej w Wilnie w ramach projektu „Językiem poezji różnym narodom” stowarzyszenie „Slinktys” wspólnie z Akademią Trzeciego Wieku oraz Instytutem Polskim w Wilnie zorganizowało poetycki koncert solidarności z Białorusinami w walce o wolność. Wydarzenie odbyło się w języku polskim, litewskim oraz rosyjskim.

Koncert poetycko-muzyczny dedykowany walce Białorusinów o wolność i praworządność połączył literatów i artystów tworzących w różnych językach używanych przez mniejszości narodowe Litwy. 10 wileńskich poetów w swoim ojczystym języku wolną myślą i słowem wsparło białoruską opozycję.

„Ten wieczór planowaliśmy zorganizować jeszcze w marcu, jednak kwarantanna popsuła te plany. Teraz to wydarzenie nabiera jeszcze większego znaczenia: 29 października 1937 roku na Białorusi zostało zastrzelonych 130 poetów” - powiedział Juozas Žitkauskas, literat, kierownik Stowarzyszenia „Slinktys”.

Na ulicach miast i miasteczek Białorusi trwają protesty i marsze -  emerytów, studentów, lekarzy. Od wczoraj strajkuje około 200 robotników zakładów chemicznych „Hrodna Azot”. Białorusini zareagowali na apel Swiatłany Cichanouskiej, która ogłosiła ultimatum dla Alaksandra Łukaszenki.

„Siła solidarności wystraszyła reżim. On znowu stosuje represje, ponieważ na nic więcej go nie stać. Zastraszają was i zwalniają z pracy. Oni myślą, że zmuszą was do powrotu do obowiązków. I znów będą mogli żyć na wasz koszt. Ale dziś nam wszystko się udało. Wierzę, że to tylko początek” - powiedziała Swiatłana Cichanouska, liderka białoruskiej opozycji.

Podczas poniedziałkowych protestów na Białorusi zatrzymano ponad 580 osób. Władze zwalniają z pracy robotników, którzy uczestniczyli w strajku. Represjom politycznym poddawane jest również środowisko sportowe. Sportowcy są usuwani z kadry narodowej, pozbawiani wynagrodzeń i stypendiów.

„Ogłaszamy ultimatum wobec białoruskiej władzy i będziemy walczyć, by wszystkie zawody sportowe na terytorium naszego kraju były odwołane, dopóki Alaksandr Łukaszenka nielegalnie znajduje się u władzy”- zaznaczyła Valeriya Lyubaeva z Funduszu Solidarności Sportowej Białorusi.

Alaksandr Łukaszenka zignorował ultimatum narodowe i nie ma  zamiaru zrzec się stanowiska.

Białoruska opozycja zapowiada, że będzie strajkować do skutku, czyli do momentu ustąpienia Łukaszenki. Do strajku już przyłączyło się ponad tysiąc przedsiębiorstw, a Cichanouska jest przekonana, że w kolejne dni protesty przybiorą na sile.
Więcej na ten temat