6 listopada - podsumowanie wydarzeń ze świata

„Nie trzeba nam wwozić zarazy ”- oświadczył prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka. Nakazał straży granicznej niewpuszczanie do kraju obywateli, którzy wyjechali za granicę i chcą wrócić - za wyjątkiem Białorusinów wracających z Rosji.

BIAŁORUŚ:
Alaksandr Łukaszenka ostrzegł, że białoruscy lekarze, którzy wyjadą do pracy do Polski, nie zostaną wpuszczeni z powrotem na Białoruś. Jest to reakcja na ogłoszenie przez Polskę zamiaru zaproszenia lekarzy z zagranicy, w tym z Białorusi, w celu podjęcia walki z koronawirusem. Tymczasem liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Ciachanouska odbywa wizytę w Austrii, gdzie spotkała się z kanclerzem Sebastianem Kurzem. Na spotkaniu omówiono sposoby pokojowego rozwiązania kryzysu politycznego i gospodarczego w jej kraju oraz możliwą rolę Austrii w tym procesie.

STANY ZJEDNOCZONE:

Kandydat demokratów Joe Biden objął prowadzenie w końcówce zliczania głosów w Georgii, co może zaważyć na ostatecznym wyniku wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Donald Trump nie będzie miał szans na zwycięstwo, jeśli nie zapewni sobie zwycięstwa w Georgii i Pensylwanii. Sztab wyborczy urzędującego prezydenta złożył już skargi dotyczące domniemanych naruszeń w Nevadzie i Georgii, a także zażądał ponownego przeliczenia głosów w Wisconsin.

AUSTRIA:

Trzydziestotrzymetrowa choinka, która w czwartek przybyła do Wiednia z Górnej Austrii, została nazwaną „symbolem optymizmu” podczas trwającej pandemii koronawirusa i po poniedziałkowym ataku terrorystycznym. Burmistrz Wiednia Michael Ludwig powiedział, że drzewo jest „prawdopodobnie najwyższe” w historii Wiednia i ma wprowadzić mieszkańców w pozytywny nastrój. Przy jej montażu, który trwał ponad czterdzieści minut pracowało kilkudziesięciu pracowników i dwa dźwigi.
Więcej na ten temat