Komitet Sejmowy - popiera wspieranie pracowników opuszczających „Belorus"

Foto: BNS/Irmantas Gelūnas/15min
podpis źródła zdjęcia

Komisja Spraw Socjalnych i Pracy Sejmu zatwierdziła zmiany w dwóch ustawach, które pozwoliłyby na wypłatę specjalnych świadczeń pracownikom sanatorium „Belorus" w Druskiennikach, których dotyczą sankcje Unii Europejskiej.

Wiceminister spraw socjalnych i pracy Vytautas Šilinskas poinformował, że takie wsparcie będzie wypłacane pracownikom „Belorus” nie dłużej niż przez rok.

Przypomniał również, że wsparcie będzie udzielane zarówno osobom zwolnionym z inicjatywy pracodawcy, jak i dla osób, które same opuściły pracę w sanatorium lub rozwiązały umowę o pracę za porozumieniem stron.

Według przedstawiciela Związku Chłopów i Zielonych Linasa Kukuraitisa, „Belorus” zatrudnia prawie 400 osób, czyli 5 proc. pracującej ludności w Druskiennikach. Powiedział, że po odejściu z sanatorium będzie im trudno znaleźć pracę.

„Co zaoferujemy im więcej oprócz zasiłków, kiedy ci ludzie wyjdą na ulice?” - zapytał, przypominając, że bezrobocie w Druskiennikach wynosi obecnie około 20 proc.

Zasugerował poszukanie innych możliwości - wypłacanie subsydiów za przestoje i innych świadczeń nie tylko pracownikom opuszczającym sanatorium, ale także tym, którzy w sanatorium pozostaną.

Inga Balnanosienė, szefowa Służby Zatrudnienia, poinformowała, że około 1,5 mln euro wsparcia zostało już wypłaconych pracownikom „Belorus”, którzy stracili dochody w wyniku kryzysu związanego z koronawirusem.  

Zapowiedziała, że pracodawcy z regionu Druskiennik szukają możliwości zatrudnienia pracowników z „Belorus”.

Inga Ruginienė, przewodnicząca Litewskiej Konfederacji Związków Zawodowych, podkreśliła, że proponowane wsparcie dla pracowników sanatorium „jest wyjściem z najczarniejszego scenariusza”, kiedy wszyscy rzucają pracę, a firma bankrutuje.

Żałowała, że plany pracowników są wciąż nieznane: „A co, jeśli zdecydują się nie rzucać pracy?”

Gdy jeden z członków Partii Pracy, Mindaugas Puidokas, poruszył kwestię możliwości przejęcia sanatorium przez Litwę, wiceminister spraw zagranicznych Egidijus Meilūnas wyjaśnił, że należy ono do państwa białoruskiego.

Zmiany w ustawie o gwarancjach dla pracodawców na wypadek niewypłacalności i długoterminowych świadczeniach z tytułu zatrudnienia proponują wprowadzenie „świadczenia sankcyjnego”, które będzie wypłacane zwalnianym pracownikom, jeżeli pracodawcy podlegają sankcjom Unii Europejskiej.

Zasiłek wyniósłby 77,58 proc. średniej wypłaty dwóch pracowników, ale nie więcej niż 2890 euro, lub wielkości dwóch średnich krajowych płac.

W przypadku pracowników, którzy pracowali w firmie mniej niż 12 miesięcy, świadczenie osiągnie średni dochód uzyskany w czasie pracy, ale nie przekroczy 2890 euro.

Świadczenie takie byłoby wypłacane z Funduszu długoterminowych świadczeń pracowniczych.  

Średnia wypłata w kraju w III kwartale 2020 roku wyniosła 1443 euro.

Zmiany w ustawie o zatrudnieniu zakazałyby wsparcia firmom działającym na Litwie, które zostały objęte międzynarodowymi sankcjami finansowymi - nie otrzymałyby one wsparcia w zakresie zatrudnienia, tworzenia miejsc pracy ani zatrudnienia na podstawie umowy o praktykę zawodową. Subsydia do wynagrodzeń w czasie przestoju również zostałyby zniesione dla takich pracodawców.

Przypadek sanatorium „Belorus” to pierwszy w historii Litwy przypadek nałożenia międzynarodowych sankcji na firmę działającą na Litwie.
źródło: JZ / BNS, fot. BNS/Irmantas Gelūnas/15min
Więcej na ten temat