Podczas debaty w Parlamencie Europejskim słychać było wiele głosów, wzywających do nałożenia sankcji na Rosję w związku z aresztowaniem lidera opozycji Aleksieja Nawalnego. Szef dyplomacji unijnej Josep Borrell bronił swojej wizyty w Moskwie.
Josep Borrell przedstawił w Parlamencie Europejskim sprawozdanie ze swojej niedawnej wizyty w Moskwie. Oświadczył, przy tej okazji, że rząd Rosji podąża budzącą obawy autorytarną drogą. Szef unijnej dyplomacji jest krytykowany za swoją postawę podczas spotkań z przedstawicielami Kremla. Europosłowie zebrali ponad 70 podpisów pod apelem o rezygnację szefa unijnej dyplomacji z zajmowanego stanowiska. Ich zdaniem, Borrell powinien był sprzeciwić się Ławrowowi, który mówił o „arogancji” Unii Europejskiej w sprawie Nawalnego i przerwać wizytę w Moskwie od razu po tym, gdy tylko dowiedział się o wydaleniu dyplomatów Unii Europejskiej z tego kraju.
Protesty w Rosji
Zapowiedziana wcześniej przez zwolenników Aleksieja Nawalnego przerwa w protestach została odwołana. Współpracownik rosyjskiego opozycjonisty, Leonid Wołkow zapowiedział kolejną akcję. Wezwał Rosjan, by w przyszły weekend zebrali się w pobliżu swoich domów na krótki protest. Zaapelował o włączenie latarek w telefonach komórkowych i zapalenie świeczki w kształcie serc, by później zalać zdjęciami media społecznościowe. W odpowiedzi na zapowiedź demonstracji rzecznik prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow oświadczył, że jeśli ktoś złamie prawo, zostanie za to ukarany i pociągnięty do odpowiedzialności.
Odbudowa gospodarki po pandemii koronawirusa
Parlament Europejski zatwierdził Instrument na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności, który ma pomóc państwom Unii radzić sobie ze skutkami pandemii Covid-19. Budżet wynosi ponad 670 mld euro. Mają one być przeznaczone na wsparcie inwestycji, reform publicznych, transformacji ekologicznej i cyfrowej, przygotowania na wypadek sytuacji kryzysowych oraz działania na rzecz dzieci i młodzieży.
Więcej na ten temat