Około 200 tysięcy osób w pierwszym kwartale bieżącego roku na Litwie przechorowało na COVID-19. Ozdrowieńcy często skarżą się na powikłania pochorobowe. Nie wszyscy jednak wiedzą, że mogą skorzystać z rehabilitacji refundowanej przez Kasę Chorych.
Zaburzenia oddechu, koordynacji ruchowej, ból stawów - to najczęściej zgłaszane powikłania po przebytej chorobie COVID-19. Mogą się one utrzymywać przez dłuższy czas.
Ozdrowieńcy nie korzystają z rehabilitacji najczęściej z dwóch powodów: nie wiedzą o takiej możliwości albo rezygnują tłumacząc, że zależy im na powrocie do pracy. Obecnie w wileńskim ośrodku rehabilitacji przebywa zaledwie 10 osób, choć z kuracji mogłoby skorzystać kilkakrotnie więcej pacjentów.
Do dyspozycji pacjentów jest specjalistyczny sprzęt, basen, haloterapia, przeprowadzane są zabiegi fizjoterapeutyczne, usprawniające oddychanie, koordynację ruchów. Rehabilitację pacjentów opłaca państwo. Tymczasem według danych Państwowej Kasy Chorych w styczniu wykorzystano tylko 20 procent środków przeznaczonych na ten cel. A wystarczyłoby w ciągu trzech miesięcy po przechorowaniu zgłosić się do swojej przychodni.
W przypadku większych powikłań, na przykład związanych z problemami poruszania się, pacjent może być skierowany do sanatorium na leczenie stacjonarne. Natomiast jeśli skutki uboczne są mniej dotkliwe, będzie leczony ambulatoryjnie. Kuracja może trwać od 14 do 20 dni.
Więcej na ten temat