Mińscy dyspozytorzy ostrzegli pilota Ryanair o bombie wcześniej niż otrzymali list od Hamasu

Foto: BNS/Rokas_Lukosevicius/15min.lt
podpis źródła zdjęcia

Dyspozytorzy lotniska w Mińsku ostrzegli pilota samolotu „Ryanair” o rzekomym materiale wybuchowym w samolocie lecącym z Aten do Wilna prawie pół godziny przed tym, niż oni sami otrzymali rzekomy list z pogróżkami od „Hamasu”.

Centrum dziennikarstwa śledczego „Dosjė”, wraz z „The Daily Beast” i „Der Spiegel”, poinformowało w środę wieczorem, że otrzymało kopię e-maila od przedstawicieli „Hamasu” wysłanego na lotnisko w Mińsku.

Według danych listu widoczne jest, że dyspozytorzy z Mińska poinformowali pilota „Ryanaira” o możliwej bombie w samolocie 27 minut przed odebraniem samego listu.

Według „Dosjė”, 23 maja o godzinie 12.25 czasu białoruskiego, litewska administracja lotnisk otrzymała list od ahmed_yurlanov1988@protonmail.com z groźbą zdetonowania bomby podczas lotu FR4978.

W liście w jęz. rosyjskim napisano: „My, żołnierze Hamasu, żądamy, aby Izrael wstrzymałby ogień w Strefie Gazy. Domagamy się, aby UE wycofała swoje poparcie dla Izraela w tej wojnie. Wiadomo, że uczestnicy „Forum Ekonomicznego Delphi” wracają do domu 23 maja lotem FR4978. W tym samolocie została umieszczona bomba. Jeśli nie spełnicie naszych wymagań, bomba wybuchnie nad Wilnem. Allahu Akbar”.
 

Godz. 12.30: samolot wleciał w białoruską przestrzeń powietrzną. Jak wynika z zapisów rozmowy dyspozytorów z pilotami „Ryanaira”, w tej samej chwili przedstawiciele Mińska poinformowali załogę o rzekomym zagrożeniu eksplozją na samolocie.

Godz. 12.33: dyspozytor poinformował pilota, że do kilku lotnisk wysłano pismo z informacją o materiale wybuchowym. Jednak, jak dowiedział się „Dosjė”, w tamtym czasie tylko litewskie lotniska otrzymywały listy od „terrorystów”.

Grecki Urząd Lotnictwa Cywilnego poinformował, że lotnisko w Atenach nie otrzymało listu o możliwej bombie.

Godz. 12.47
: po południu samolot zmienił kierunek i zaczął lecieć do Mińska. Oficjalny raport Zarządu Lotnictwa Ministerstwa Transportu Białorusi nie podaje szczegółów, kiedy otrzymano wiadomość e-mail.

Dokumentacja ujawniła, że kopia listu użytkownika Ahmeda Yurlanova dotarła na adres e-mail lotniska w Mińsku (info@airport.by) o godz. 12.57 czasu lokalnego. To znaczy - prawie pół godziny później niż wiadomość przesłana załodze samolotu przez mińskich dyspozytorów.

 
W tym czasie Alaksandr Łukaszenko, przemawiając w białoruskim parlamencie w środę, powiedział, że raport o rozminowywaniu wpłynął jednocześnie na lotniska w Atenach, Mińsku i Wilnie. Po tym, jak kontrolerzy ruchu lotniczego w Mińsku przekazali pilotom „Ryanaira” informacje o ładunku wybuchowym, rzekomo otrzymane od służb specjalnych, podjęto decyzję o wylądowaniu samolotu w Mińsku. Myśliwiec MiG-29 został podniesiony, aby mu towarzyszyć.

Jak pisze „Dosjė”, e-mail został wysłany z bezpiecznej usługi poczty elektronicznej „Protonmail”, zarejestrowanej w Szwajcarii. Wiadomości wysłane z tej poczty zawierają łącze do adresu IP serwera „Protonmail” (185.70.40.138), ale nie jest możliwe określenie dokładnej lokalizacji użytkownika. Dlatego zarzuty Alaksandra Łukaszenki, że raport został otrzymany ze Szwajcarii, jak pisze „Dosjė”, wskazują na techniczny analfabetyzm lub przekręcanie informacji.

Wcześniej sam „Hamas” zaprzeczył informacji podanej przez reżim w Mińsku o liście z pogróżkami od „Hamasu”.
źródło: JZ/ BNS, fot. BNS/Rokas_Lukosevicius/15min.lt
Więcej na ten temat