Saulius Skvernelis, powiedział, że minister spraw wewnętrznych Agnė Bilotaitė powinna podać się do dymisji, ponieważ jego zdaniem kryzys związany z nielegalnymi migrantami jest obecnie zarządzany w sposób ,,spóźniony, rozproszony i chaotyczny''.
S.Skvernelis: Bilotaitė powinna podać się do dymisji
podpis źródła zdjęcia
„Gdyby kryzys został przynajmniej opanowany, wtedy moglibyśmy rozmawiać. Wyzwanie jest tak niezwykłe, ale wydaje się, że - zwłaszcza na początku - wszystkim nam brakowało wystarczająco zdecydowanych, wyważonych i spójnych działań ze strony Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Czy to dotyczących komunikacji z ludnością, czy decyzji dotyczących taktyki naszych służb specjalnych, czy bardzo jasno określonych kryteriów osiedlania migrantów. Wreszcie, do jakiego stopnia musimy bronić naszej granicy?” - powiedział poseł.
Polityk jest przekonany, że minister spraw wewnętrznych brakuje doświadczenia w wielu dziedzinach.
„Najwyraźniej brak elementarnego, doświadczenia menedżerskiego, rozpraszanie uwagi rzeczami nieistotnymi tylko pogłębia kryzys” - powiedział.
Członek frakcji Litewskiego Ludowego Związku Chłopskiego jest jednak przekonany, że w obliczu kryzysu migracyjnego opozycja pozostaje dość konstruktywna i przedstawia konkretne propozycje rozwiązania sytuacji.
„Ja też kiedyś wymyśliłem sporo racjonalnych propozycji, czekałem dość długo i miałem nadzieję, że może coś w końcu się zmieni. Prawie wszystkie z moich propozycji zostały zrealizowane lub są realizowane teraz” - powiedział Skvernelis.
Odpowiadając na sugestię partii rządzącej, że opozycja nie powinna krytykować działań ministerstwa, lecz pomagać w tym kryzysie, chłop przypomniał, jak konserwatyści i cała dawna opozycja zachowywała się wobec dawnej większości, gdy ta stanęła w obliczu pandemii.
„Bilotaitė może przypomnieć sobie pandemię i to, jak opozycja zachowywała się wtedy wobec rządu. My z pewnością nie zachowujemy się w ten sposób, przynajmniej większość partii i grup opozycyjnych przedstawia racjonalne, konkretne propozycje, podczas gdy w czasie, gdy musieliśmy się z tym uporać, mieliśmy do czynienia z masową krytyką, wtedy z pewnością nie otrzymaliśmy tego rodzaju konstruktywnej pomocy. Jak to zwykle bywa, w polityce każdy kij ma dwa końce” - przypomniał
źródło: Elta, fot. Elta/Marius Morkevičius
Więcej na ten temat