Protest pracowników transportu miejskiego

Info Wilno

„Będziemy mieszkali obok samorządu, dopóki nie zostaniemy usłyszeni” – zapowiadają pracownicy wileńskiego transportu publicznego, którzy od wtorku pikietują przed budynkiem miejskich władz. Domagają się przede wszystkim dziesięcioprocentowych podwyżek płac.

Namioty na placu Europy, plakat umieszczony specjalnie tak, by mer mógł go zobaczyć ze swego gabinetu i zdeterminowani pracownicy parku autobusowego, którzy planują na zmianę protestować przy samorządzie, aż zostaną usłyszani.

Główne żądania kierowców to zwiększenie wynagrodzenia o 10 proc., a także zapewnienie takiego harmonogramu pracy, który uwzględniałby przewidzianą przez kodeks pracy przerwę na odpoczynek.

Związek zawodowy pracowników wileńskiego transportu publicznego zebrał 1100 podpisów, jednak zdaniem przewodniczącego, mer Wilna je zignorował i odmówił rozwiązania problemów na drodze dialogu społecznego.    

Mer zaznaczył też, że władze miasta postanowiły wydzielać co roku siedemset tysięcy euro na wzrost wynagrodzeń dla kierowców.  Ogółem w Wileńskim Transporcie Publicznym zatrudnionych jest około 1900 osób. 
źródło: Info Wilno
Więcej na ten temat