Departament Bezpieczeństwa Państwowego (VSD) powiedział w czwartek, że w ten sposób reżim próbuje zebrać informacje o Swiatłanie Cichanouskiej, białoruskiej liderce opozycji przebywającej w Wilnie, oraz o osobach z jej otoczenia.
„Te wysiłki nasiliły się po tym, jak Białoruś zainicjowała hybrydowe ataki na granicach UE, sztucznie gromadząc duże grupy nielegalnych migrantów w sąsiedztwie Litwy i Polski” – podała VSD.
Według agencji wywiadowczej Alaksandr Łukaszenka 17 października wezwał najwyższych urzędników KGB i publicznie wezwał ich do „zwiększenia efektywności wywiadu zagranicznego” poprzez wzmocnienie jego siły ofensywnej i zwiększenie możliwości wywiadu opartego na agentach oraz „innych metodach i formach”.
„Ponieważ coraz większa liczba Białorusinów ubiega się o wizy humanitarne lub azyl polityczny, litewski wywiad ostrzegł, że białoruskie KGB może próbować zwerbować niektórych uchodźców lub przecisnąć wśród nich swoich agentów” – podało VSD.
„Celem jest zebranie informacji o liderce białoruskiej opozycji Swiatłanie Cichanouskiej, która obecnie przebywa na Litwie, i jej otoczeniu, a także o białoruskich organizacjach publicznych i ich członkach, aby pomóc w określeniu ich potencjalnej podatności na zagrożenia i spróbować zdyskredytować je oraz wpłynąć na ich działania, decyzje i oświadczenia” – napisano.
W kwietniu 2021 r. Litwa umieściła na czarnej liście Ilyę Beguna, Białorusina, który wjechał do kraju przez tzw. korytarz humanitarny, na podstawie wizy humanitarnej uzyskanej za pośrednictwem autorytatywnej organizacji praw człowieka – odnotowała VSD.
Według agencji na początku 2021 r. wyjechał on z Litwy na Białoruś w pośpiechu, przypuszczalnie po wykonaniu jakiegoś zadania. Zostawił za sobą nawet część swoich dokumentów osobistych. Niedługo potem niektóre białoruskie organizacje z siedzibą w Wilnie poinformowały, że z ich komputerów wykradziono pewne dane.
Zaraz po przyjeździe na Białoruś Begun wziął udział w programie ONT, kanału telewizyjnego służącego reżimowi, gdzie powiedział, że jest rozczarowany opozycją na uchodźstwie i że zdał sobie sprawę, że działa ona przeciwko państwu.
Wkrótce potem dołączył do tzw. Okrągłego Stołu Sił Demokratycznych, który podaje się za organizację opozycyjną, ale działa za zgodą reżimu.
Źródła poinformowały, że Andriej Abramenko, były białoruski funkcjonariusz organów ścigania, skontaktował się z nimi jeszcze na Białorusi i poprosił o pomoc w nielegalnym wjeździe na Litwę i złożeniu wniosku o azyl.
Abramenko rzekomo nielegalnie przekroczył granicę Litwy w rejonie Oran, a następnie zniknął. Kilka tygodni później relacja mężczyzny z przemytu migrantów przez granicę pojawiła się w serwisie YouTube, wraz z rzekomo potajemnie nagranymi rozmowami z litewskimi urzędnikami.
Agencja ostrzegała białoruskich uchodźców przed werbowaniem ich przez reżim białoruski i angażowaniem się w działalność przestępczą na Litwie.