„Tak czy inaczej, zmierzamy w kierunku modelu powszechnego poboru, kiedy praktycznie wszyscy młodzi mężczyźni zdolni do służby są zapraszani do odbycia służby wojskowej, a ustawa nie przewiduje odroczenia służby, ponieważ jest tylko odroczenie dla studentów szkół wyższych, więc bez wątpienia to powinno pozostać” – powiedział minister na czwartkowej konferencji prasowej.
Według ministra część młodych mężczyzn w wieku poborowym nie może pełnić służby wojskowej ze względu na problemy zdrowotne, a istniejąca sytuacja demograficzna pokazuje, że nawet bez wprowadzenia powszechnego poboru, po 6–8 latach „i tak wcielimy praktycznie każdego młodego człowieka zdolnego do służby”.
W czwartek minister obrony narodowej przedstawił studium wykonalności powszechnego poboru. Wynika z niego, że powszechny pobór młodych mężczyzn po ukończeniu szkoły można by wprowadzić w ciągu 6 do 8 lat i kosztowałoby to setki milionów euro.
Minister obrony zaznacza, że studium to jest oceną wszystkich możliwości, a nie planowanych zmian, dodając, że istniejąca procedura poboru nie jest zmieniana.
„Studium nie jest decyzją polityczną w sprawie powszechnego poboru. To nie jest projekt ustawy, nie jest to ustawa. Studium jest rodzajem badania, które ma na celu przyjrzenie się wszystkim możliwym okolicznościom” – zaznaczył.
Ze wspomnianego studium wynika, że początkowe inwestycje w powszechny pobór przekroczyłyby 0,4 mld EUR, a w przypadku powszechnego poboru młodych mężczyzn i kobiet wzrosłyby do 1,5 mld EUR. W zależności od modelu kosztowałoby to dodatkowo od 80 do 200 mln EUR.
Zgodnie z analizą do wojska mogłoby być wcielanych rocznie do 6,1 tys. młodych mężczyzn lub prawie 12 tys. młodych ludzi, jeśli uwzględni się kobiety.
Jednak tylko niewielka część społeczeństwa popiera obowiązkową służbę wojskową dla kobiet, podkreślił Anušauskas, dodając, że taka możliwość musi być jeszcze rozważona.
Litwa ponownie wprowadziła częściowy pobór do wojska w 2015 r. w odpowiedzi na działania Rosji na Ukrainie. Obecnie co roku do wojska wcielanych jest ponad 3,8 tys. mężczyzn w wieku 18–23 lat oraz młodzi mężczyźni, którym z powodu studiów odroczono służbę do 26. roku życia.