I. Šimonytė spotkała się z francuskim środowiskiem akademickim

I. Šimonytė spotkała się z francuskim środowiskiem akademickim, fot. BNS/Irmantas Gelūnas
podpis źródła zdjęcia

Premier Ingrida Šimonytė, która kontynuuje swoją roboczą wizytę we Francji, spotkała się z kierownictwem i studentami Paryskiego Instytutu Studiów Politycznych (Sciences Po). W przemówieniu do studentów premier Litwy podkreśliła znaczenie jedności i wewnętrznej odporności demokracji, na co zwróciła uwagę wojna Rosji z Ukrainą, podała kancelaria premier Šimonytė.

„Mój kraj, Litwa, sąsiaduje z Rosją, która uważa nas za obszar swoich szczególnych interesów. Rosja odmawia uznania, że kraje w naszym regionie, dawniej okupowane przez Związek Radziecki, są obecnie niezależnymi, suwerennymi państwami, a nie jego koloniami. Wojna Rosji na Ukrainie to nic innego jak próba przywrócenia imperium poprzez podeptanie prawa sąsiadów do swobodnego decydowania o swojej przyszłości” – oświadczyła Šimonytė. 


„Jednocześnie reżim Władimira Putina stara się ukryć swoją agresję i odwrócić uwagę od swoich imperialnych ambicji, próbując przedstawić nasze suwerenne wybory jako wynik ekspansji Zachodu, podczas gdy to właśnie Rosja dąży do podporządkowania sobie mniejszych i słabszych narodów” – powiedziała premier na spotkaniu ze studentami. 


Premier Litwy podkreśliła, że „wielu ludzi dopiero teraz zaczyna zdawać sobie sprawę, że jednym z najpotężniejszych instrumentów wpływu reżimów autorytarnych jest uzależnienie demokratycznych narodów od zasobów naturalnych kontrolowanych przez takie reżimy. Rosja szantażuje obecnie kraje europejskie poprzez ich zależność od gazu i w podobny sposób wykorzystuje niedobory żywności w zagrożonych regionach świata, spowodowane wojną, którą sama Rosja rozpoczęła”. 


„I choć Rosja ponosi kolejne porażki militarne na Ukrainie, to musimy przyznać, że z powodzeniem zdobywa umysły i serca ludzi na innych kontynentach, cynicznie wykorzystując swoją propagandę i narracje o »kolonialnym Zachodzie« i »przyjaznej Rosji«” – zaznaczyła Šimonytė. 


Zdaniem premier Litwy „państwa zachodnie, reagując na agresję, dotychczas działały w sposób jednolity i pryncypialny na rzecz Ukrainy. Ich społeczeństwa, w tym francuskie, okazały współczucie i solidarność wobec ukraińskich uchodźców. Jednak walka między demokracją a autorytaryzmem – czy to na Ukrainie, czy gdzie indziej – nie zostanie wygrana w ciągu kilku dni czy tygodni, ale będzie wymagała cierpliwości i jedności”. 


„Jeśli demokracje mają wytrzymać obecne i potencjalne ataki dyktatur, nasza więź musi być silniejsza i trwalsza niż sytuacyjne sojusze autokratów i ich wzajemne sympatie” – podkreśliła premier. 

źródło: ELTA, fot. BNS/Irmantas Gelūnas
Więcej na ten temat