Protestujący opozycji wyszli w niedzielę na ulice białoruskiej stolicy, stosując nową taktykę.
W ostatnich tygodniach urzędnicy stosują surowe represje, zatrzymując setki osób i odmawiając protestującym gromadzić się w centrum Mińska.
To skłoniło przeciwników Łukaszenki do zmiany taktyki i zaczęli zapraszać ludzi do organizowania małych wieców w każdej dzielnicy stolicy.
Według lokalnych mediów w niedzielę w całym mieście odbyło się około 20 takich spotkań.
„We wszystkich dzielnicach Mińska bez wyjątku zebrały się wielkie kolumny. Milicja Łukaszenki desperacko pędzi z jednej dzielnicy do drugiej”- powiedział opozycyjny kanał Nexta Live, który pomaga koordynować trwające demonstracje.
Podobnie jak w poprzednich tygodniach, niektóre stacje metra były zamknięte, a mobilny internet został ograniczony.
Portal tut.by poinformował, że przeciwko protestującym zastosowano granaty ogłuszający i gaz łzawiący.
Organizacja praw człowieka Wiasna poinformowała, że podczas protestów zatrzymano co najmniej 50 osób. Lista nazwisk zatrzymanych demonstrantów jest publikowana na stronie internetowej i jest na bieżąco aktualizowana.
Według lokalnych mediów w niedzielę w całym mieście odbyło się około 20 takich spotkań.
„We wszystkich dzielnicach Mińska bez wyjątku zebrały się wielkie kolumny. Milicja Łukaszenki desperacko pędzi z jednej dzielnicy do drugiej”- powiedział opozycyjny kanał Nexta Live, który pomaga koordynować trwające demonstracje.
Podobnie jak w poprzednich tygodniach, niektóre stacje metra były zamknięte, a mobilny internet został ograniczony.
Portal tut.by poinformował, że przeciwko protestującym zastosowano granaty ogłuszający i gaz łzawiący.
Organizacja praw człowieka Wiasna poinformowała, że podczas protestów zatrzymano co najmniej 50 osób. Lista nazwisk zatrzymanych demonstrantów jest publikowana na stronie internetowej i jest na bieżąco aktualizowana.
źródło: ar / BNS, fot. PAP/EPA
Więcej na ten temat