Krytyka polityków sprawiła, że Narodowe Centrum Zdrowia Publicznego (NVSC) spotkało się z wrogością ze strony mieszkańców wezwanych do przeprowadzenia badań związanych z zakażeniami koronawirusem, mówi dyrektor agencji.
„Obecnie specjaliści z NVSC spotykają się ze szczególnie wrogą reakcją społeczną, która pojawiła się po negatywnej ocenie działalności instytucji przez polityków, zwłaszcza po tym jak w mediach stwierdzono, że wkład NVSC w zarządzanie pandemią jest bardzo mały” - powiedział we wtorek dyrektor NVSC Robertas Petraitis na konferencji.
Dodał, że ludzie, z którymi rozmawiają pracownicy NVSC, odmawiają udzielenia im informacji.
Zapytany, czy zamierza zrezygnować z posady dyrektora centrum po krytyce ministra zdrowia Arūnasa Dulkisa i premier Ingridy Šimonytė, powiedział, że czeka na ocenę swoich działań ze strony resortu.
„Odpowiadając na pytanie, czy przejdę na emeryturę, tak naprawdę czekam na zidentyfikowanie niedociągnięć w mojej działalności” - powiedział szef instytucji.
„Jestem urzędnikiem służby cywilnej i naprawdę muszą być zidentyfikowane braki w mojej działalności i działalności instytucji, przedstawione w określonej kolejności, a potem, po ich ocenie, podejmowałbym decyzję” - powiedział później.
Minister zdrowia we wtorek zakwestionował wkład centrum w zarządzanie pandemią.
„To centrum jest tylko jednym z uczestników i ze względu na to, w jakim stopniu faktycznie przyczyniło się do zarządzania tą pandemią, nie nazwałbym go teraz najważniejszym uczestnikiem, wręcz przeciwnie - im dalej, tym skromniejszy mi się wydaje ten wkład, chociaż oczywiście oczekiwania mogą być wyższe” - powiedział dla radia LRT A. Dulkys.
Zarówno on, jak i premier Ingrida Šimonytė skrytykowali szefów tej instytucji za niewłaściwie zorganizowane działania i niedokładne statystyki zgonów z powodu COVID-19.
Giedrius Nariūnas, zastępca dyrektora NVSC, zrezygnował z posady we wtorek, powód jego rezygnacji jest nieznany.
R. Petraitis powiedział, że poseł nie podał powodu, ale powiedział, że jest odpowiedzialny za systemy informatyczne i ich wdrażanie.
Dodał, że ludzie, z którymi rozmawiają pracownicy NVSC, odmawiają udzielenia im informacji.
Zapytany, czy zamierza zrezygnować z posady dyrektora centrum po krytyce ministra zdrowia Arūnasa Dulkisa i premier Ingridy Šimonytė, powiedział, że czeka na ocenę swoich działań ze strony resortu.
„Odpowiadając na pytanie, czy przejdę na emeryturę, tak naprawdę czekam na zidentyfikowanie niedociągnięć w mojej działalności” - powiedział szef instytucji.
„Jestem urzędnikiem służby cywilnej i naprawdę muszą być zidentyfikowane braki w mojej działalności i działalności instytucji, przedstawione w określonej kolejności, a potem, po ich ocenie, podejmowałbym decyzję” - powiedział później.
Minister zdrowia we wtorek zakwestionował wkład centrum w zarządzanie pandemią.
„To centrum jest tylko jednym z uczestników i ze względu na to, w jakim stopniu faktycznie przyczyniło się do zarządzania tą pandemią, nie nazwałbym go teraz najważniejszym uczestnikiem, wręcz przeciwnie - im dalej, tym skromniejszy mi się wydaje ten wkład, chociaż oczywiście oczekiwania mogą być wyższe” - powiedział dla radia LRT A. Dulkys.
Zarówno on, jak i premier Ingrida Šimonytė skrytykowali szefów tej instytucji za niewłaściwie zorganizowane działania i niedokładne statystyki zgonów z powodu COVID-19.
Giedrius Nariūnas, zastępca dyrektora NVSC, zrezygnował z posady we wtorek, powód jego rezygnacji jest nieznany.
R. Petraitis powiedział, że poseł nie podał powodu, ale powiedział, że jest odpowiedzialny za systemy informatyczne i ich wdrażanie.
źródło: JZ / BNS, fot. BNS/Žygimantas Gedvila/15min.lt
Więcej na ten temat